W Zabrzu zrobiło się gorąco ponad tydzień temu, gdy zawodnicy odmówili wyjścia na trening z powodu dwumiesięcznych zaległości w wypłatach. Tego samego dnia klub wydał komunikat, w którym jako przyczynę opóźnień tłumaczył nie otrzymaniem na czas raty za transfer Japończyka Daisuke Yokoty. Klub zobowiązał się do szybkiego uregulowania zaległości. Według informacji „Sportowych Faktów” tylko niewielka część pieniędzy, a dokładnie pół pensji z dwóch i pół zaległych wpłynęło w ostatni czwartek na konta zawodników.
Ewa Pajor i jej koleżanki poznały rywali w Lidze Narodów. Stawką udział w finałach wielkiej imprezy
Potwierdził to m.in. kapitan zespołu Erik Janża, informując przy tym, że klub zobowiązał się do uregulowania całości do poniedziałku czyli do wczoraj. Według „Sportowych Faktów” na konta piłkarzy nie wpłynęły obiecane pieniądze. Zawodnicy coraz częściej wykazują zniecierpliwienie, dowodem czego był wywiad Lukasa Podolskiego, który w mocnych słowach mówił o sytuacji finansowej. - Nie będę ściemniał, że jest zajebiście, skoro nie dostajemy wypłat – mówił Podolski „Sportowym Faktom”. Jak widać od kilkunastu dni sytuacja w Zabrzu jest bez zmian, a w najbliższy weekend drużynę Jana Urbana czeka mecz u siebie z Lechem Poznań.
Listen on Spreaker.