Wspomnianą historią wzajemnych bojów w Poznaniu specjalnie się jednak nie przejmowano. - Grając u siebie możemy być bardziej odważną drużyną. Chcemy spróbować coś rywalowi narzucić – mówił przed spotkaniem trener gospodarzy, Dawid Szulczek. Chwalił też Kajetana Szmyta, który zimą był „na celowniku” paru zagranicznych klubów, na razie jednak pozostał w ekipie „Zielonych”.
I to właśnie on po niespełna 180. sekundach dał prowadzenie swej drużynie. Wykorzystał niespecjalnie udaną interwencję Bogdana Racovitana po wrzutce piłki w pole karne Rakowa. Jego strzał zza „szesnastki” poszybował w dolny róg bramki Vladana Kovacevicia, i mistrz Polski niemal od pierwszego gwizdka znalazł się w nieciekawej sytuacji.
Strata gola niespecjalnie podopiecznych Dawida Szwargi wybudziła z letargu. Strata piłki w środku pola, błyskawiczne przeniesienie akcji w pole karne gości i… taniec z piłką w wykonaniu Stefana Savicia, któremu Fran Tudor i Gustav Berggren w żaden sposób nie potrafili przeszkodzić. Bośniacki golkiper częstochowian nie sięgnął „rogala” w wykonaniu Austriaka i ledwie po 20 minutach gry mistrz przegrywał już 0:2.
Dopiero w tym momencie Raków przypomniał sobie, że potrafi grać w piłkę. Animuszu wystarczyło jednak wyłącznie na sytuację sam na sam, którą Władysław Koczerhin przegrał w Jędrzejem Grobelnym, a potem na wywalczenie rzutu karnego, podyktowanego po interwencji VAR-u w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Wykorzystał go pewnie Bartosz Nowak i nadzieja wróciła w szeregi gości.
Po przerwie w sąsiedztwie bramki gospodarzy rozpętała się prawdziwa nawałnica. Znów w roli „gromów” wystąpili Nowak i Koczerhin, ale Grobelny – gimnastykując się w niewiarygodny sposób – odbierał rywalom chęć do walki. Potem jeszcze Ante Crnac trafił w słupek i… sensacja stała się faktem!
Warta Poznań – Raków Częstochowa 2:1 (2:1)
1:0 Szmyt 3. min, 2:0 Savić 20. min, 2:1 Nowak 45. min (karny)
Sędziował Bartosz Frankowski. Widzów 2016.
Warta: Grobelny – Bartkowski, Szymonowicz, Stavropoulos Ż – Mezghrani Ż (58. Kupczak), Żurawski Ż, Mariz Luis Ż (58. Kiełb), Przikryl (89. Tiru) – Savić (65. Matuszewski), Szmyt – Vizinger Ż (58. Eppel)
Raków: Kovačević – Tudor, Racovitan, Svarnas – Silva (80. Plavšić), Berggren Ż (80. Arsenić Ż), Koczerhin, Otieno – Nowak (89. Drachal), Cebula (68. Zwoliński) – Crnac (68. Yeboah)