To był wyrównany bój. Zarówno Nafciarze jak i szczecinianie mieli swoje szanse by sięgnąć po trzy punkty, a decydująca dla losów rywalizacji okazała się skuteczność i bezwzględność Jose Kante. Płoczczanie w końcowych minutach cofnęli się bliżej swojej bramki, ale okazał się to sprytnym i bezwzględnym manewrem. Ekipa Kazimierza Moskala wyszła bowiem odważniej do przodu, a więcej wolnej przestrzeni wykorzystał wspomniany już Kante - autor obu bramek dla gospodarzy. W zespole Pogoni, która zmierza coraz szybciej w stronę strefy spadkowej, kolejny raz zawiodła skuteczność. I co gorsza - sytuacja nie uległa zmianie mimo roszad w wyjściowym składzie. Fatalnego w Poznaniu Łukasza Zwolińskiego zastąpił Seiya Kitano, ale także on nie stworzył większego zagrożenia pod bramką Seweryna Kiełpina.
Wisła Płock - Pogoń Szczecin 2:0 (0:0)
Bramki: Kante 78, 85
Wisła Płock: Seweryn Kiełpin - Cezary Stefańczyk, Przemysław Szymiński, Tomislav Bozić, Patryk Stępiński, Maksymilian Rogalski, Dominik Furman, Giorgi Merebaszwili (82' Piotr Wlazło), Siergiej Kriwiec (67' Witalij Hemeha), Arkadiusz Reca (67' Dimitar Iliew), Jose Kante
Pogoń Szczecin: Adrian Henger - Adam Frączczak, Sebastian Rudol, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski (46' Ricardo Nunes), Rafał Murawski, Jakub Piotrowski (82' Dawid Kort), Spas Delew, Kamil Drygas, Adam Gyurcso, Seiya Kitano (46' Łukasz Zwoliński)