Prezes rumuńskiego klubu: Zachowanie Legii to skandal

2011-07-20 6:00

Bramkarz Duszan Kuciak (26 l.) trenował na zgrupowaniu z Legią, ale w Warszawie prawdopodobnie nie zagra. Rumuński klub Vaslui, gdzie grał ostatnio Słowak, rozpoczął wojnę, twierdząc, że Kuciak to wciąż ich piłkarz.

Tylko "Super Express" dotarł do właściciela Vaslui, Adriana Porumboiu (61 l.), który oskarża Legię o karygodne działanie.

"Super Express": - Kiedy Kuciak był na obozie Legii, ogłosiliście, że wciąż jest waszym piłkarzem i nie ma prawa trenować z polskim klubem. Podtrzymuje pan to?

Adrian Porumboiu: - Oczywiście, że tak!

- To prawda, że poinformowaliście FIFA i PZPN o całej sprawie?

- Prawda. Kuciak ma ważny kontrakt z Vaslui, za który dostał pieniądze. Jak on może mówić, że jest wolnym piłkarzem?! Vaslui ma swoje problemy, dostaliśmy zakaz dokonywania transferów, ale z Kuciakiem to nie ma nic wspólnego. A on próbuje wykorzystać sytuację. Za namową swojego agenta zaczął nas szantażować. Uzależniał pozostanie w klubie od wpisania w jego kontrakt klauzuli odstępnego w wysokości 250 tysięcy euro, na co się nie zgodziliśmy.

- Opuszczenie Vaslui Kuciak tłumaczy zaległościami finansowymi, jakie macie wobec niego. Czy to się zgadza?

- Absolutnie nie, ma z nami trzyletni kontrakt, który został mu wypłacony. Co więcej, część pieniędzy dostał nawet z góry! Mówiąc, że Vaslui jest mu winny pieniądze, Kuciak bezwstydnie kłamie. Możemy pokazać dokumenty, które udowodnią, że przelaliśmy mu to, co miał dostać. Są na nich sumy netto, podatek też odprowadziliśmy.

- Czy to prawda, że nałożyliście na niego karę w wysokości 1000 euro za każdy dzień nieobecności w klubie?

- Nie, to nieprawda. To wymysł mediów.

- Jak pan ocenia zachowanie Legii w tej sprawie?

- Z Legią miałem do tej pory wspaniałe wspomnienia. Jestem byłym arbitrem międzynarodowym, sędziowałem Legii pamiętny dla niej mecz z Rosenborgiem w Lidze Mistrzów. Niestety, zachowanie tego klubu w sprawie Kuciaka jest nie do zaakceptowania.

- Próbowaliście skontaktować się z Legią, aby wyjaśnić to zamieszanie?

- Dwa razy staraliśmy się nakłonić Legię do normalnego zachowania w tej sprawie, ale zabrakło im zdrowego rozsądku, aby odpowiedzieć na nasze upomnienia. Co więcej, jeden z działaczy Legii ośmielił się nazwać nas kłamcami, sugerując, że jesteśmy winni Kuciakowi pieniądze.

Legia zachowuje się nie fair. Zapłaciliśmy Żylinie sporo za Kuciaka, a Legia próbuje go przechwycić w sposób nie do przyjęcia. To skandal!

- Jak się skończy ten spór według pana?

- Kuciak jest piłkarzem Vaslui, ma kontrakt ważny jeszcze przez rok. Zapłaciliśmy wszelkie należne mu pieniądze, więc nie może negocjować ani podpisać kontraktu z innym klubem. On po prostu w Legii nie zagra!

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze