Keylor Navas występuje w barwach Realu Madryt od lata 2014 roku, kiedy trafił na Santiago Bernabeu za 10 mln euro z Levante. Kostarykańczyk miał stanowić alternatywę dla ikony klubu Ikera Casillasa, a rok później zajął jego miejsce po tym, jak Hiszpan odszedł do FC Porto. Wiele osób zastanawiało się, czy będzie w stanie spełnić pokładane w nim nadzieję. Nie wiele brakowało, a "Królewskich" zasiliłby David de Gea, lecz transfer nie doszedł do skutku. Wówczas Rafa Benitez postawił na Navasa okazując mu wsparcie i zapewniając, że będzie jego numerem jeden. Nie zmieniło się to również po objęciu sterów przez Zinedine'a Zidane'a.
W obecnym sezonie Ligi Mistrzów bramkarz reprezentacji Kostaryki bronił w dziesięciu meczach, z czego w dziewięciu z nich udało mu się zachować czyste konto - z Szachtarem Donieck (4:0), Malmoe FF (2:0), Paris Saint-Germain (0:0, 1:0), AS Roma (0:0, 2:0) VFL Wolfsburg (3:0) i Manchesterem City (0:0, 1:0). Pokonali go tylko piłkarze "Wilków", który wygrali z Realem na własnym terenie 2:0. Natomiast w spotkaniach z Szachtarem (4:3) oraz Malmoe (8:0) Keylora Navasa zabrakło w pierwszym składzie. Tym samym ma szansę na przebicie wyczynu Santiago Canizaresa, który w sezonie 2000/01 w barwach Valencii również 9 razy zachował czyste konto, ale zagrał wówczas w szesnastu meczach.
Keylor Navas idzie po rekord Ligi Mistrzów. Przebije Santiago Canizaresa?
Real Madryt pokonał Manchester City 1:0 w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów i na San Siro zagra w bratobójczym pojedynku z Atletico o triumf w tych rozgrywkach. Spory wkład ma w to bramkarz "Królewskich", który do tej pory aż dziewięciokrotnie zachowywał czyste konto. Czy w Mediolanie Keylor Navas ustanowi rekord Champions League i nie da się pokonać po raz dziesiąty?