Super Express: - Lepiej zagrać z Koreą czy Urugwajem, bo niewiele brakowało, żeby „Urusi” byli waszym rywalem?
Edi Andradina: Urugwaj byłby trudniejszy, bo dobrze zna naszych piłkarzy. Uważam, że trener Tite zrobił dobrze wystawiając drugi skład z Kamerunem. Nie chciał ryzykować kontuzji któregoś z piłkarzy, którzy zagrają z Koreą, a jednocześnie sprawdził tych, którzy mogą przydać się w kolejnych meczach. Wypoczęci piłkarze mogą być naszą przewagą w meczu z Koreańczykami, którzy dali z siebie wszystko przeciwko Portugalii. Ja szacuję nasze szanse w meczu z Koreą 80 do 20.
- Do tej pory Brazylia straciła jednego gola w turnieju. Szczelna defensywa to sposób na wygranie mundialu?
- Tite jest trenerem, który lubi dbać o defensywę i mieć ją poukładaną. Jednak w meczu z Serbią graliśmy bardzo ofensywnie, co nie było podobne do Tite, bo Paqueta zagrał na pozycji 8, a jedynym defensywnym pomocnikiem był Casemiro. Mamy szczelną defensywę, ale w przodzie takich piłkarzy, którzy robią różnicę – skutecznego w reprezentacji Richarlisona (19 goli w 40 meczach-red). i Neymara.
Już wszystko jasne. Ten duet skomentuje walkę Polaków o ćwierćfinał mistrzostw świata
- Ten drugi powróci na mecz z Koreą?
- Od ludzi którzy są blisko kadry wiem, że raczej zacznie mecz na ławce. Sztab trenerski uważa, że w meczu z Koreą powinniśmy poradzić sobie bez Neymara, a on dostanie kolejne 4 dni na regenerację po kontuzji.
- Brazylia będzie mistrzem świata?
- Tylko to się liczy dla nas. Kultura piłki w Brazylii jest taka, że liczy się zwycięstwo i nikt nie pamięta nawet o drugim miejscu. To nie jest do końca fajne, ale taka rzeczywistość. Wszyscy są bardzo zmotywowani w naszej ekipie włącznie z trenerem Tite. Wykonuje bardzo dobrą robotę i federacja chciała, żeby został jak najdłużej, ale po mundialu rezygnuje z pracy.
- Walka o mistrzostwo świata łączy się z ciężką choroba ikony waszej piłki, Pelego. Piłkarze będą chcieli zdobyć mistrzostwo również z myślą o nim?
- Oczywiście, że każdemu Brazylijczykowi jest przykro z powodu cierpienia Pelego, który walczy z chorobą nowotworową , ale z motywacją piłkarzy nie wiązałbym tego. Jest ona wystarczająco duża u piłkarzy, bo marzeniem każdego Brazylijczyka jest grać na mundialu i go wygrać.