Robert Lewandowski wrócił do gry. Mimo że występ Polaka w meczu przeciwko Realowi Madryt wydawał się wątpliwy ze względu na jego stan zdrowia, to ostatecznie udało się osiągnąć mu stan, w którym mógł wbiec z ławki rezerwowych. Polak nie strzelił bramki, a hiszpańskie media dość ostro potraktowały jego występ przeciwko "Królewskim". Padły mocne słowa.
Hiszpanie bez litości o Lewandowskim. Tak podsumowali jego powrót
Mimo że Polak miał jeszcze całkiem do niedawna problemy zdrowotne i zrozumiałe było, że w meczu z Realem Madryt nie zaprezentuje pełni swoich piłkarskich umiejętności, tak hiszpańskie media dały upust występowi kapitana "Biało-Czerwonych". W najmocniejsze tony uderzył " El Desmarque", który powiedział wprost, że piłkarz się niczym nie wyróżniał.
- Wszedł w 60. minucie za Ferrana. Wrócił po kontuzji, jednak nie brał zbyt dużego udziału w meczu. Kiedy już to robił, nie wyróżniał się niczym - piszą dziennikarze.
Kataloński "Sport", podziela opinię o Polaku i wskazuje, że kapitan Biało-Czerwonych był w spotkaniu z Realem Madryt kompletnie bez szybkości.
- Przezwyciężył kontuzję i zagrał pół godziny w El Clasico. Próbował strzału spoza pola karnego, ale wyglądał na nieco powolnego - pisze o Lewandowskim "Sport".