Marc-Andre ter Stegen szykowany jest na następcę Manuela Neuera w reprezentacji Niemiec. Nic dziwnego, że bramkarz FC Barcelona robi wszystko, żeby dorównać starszemu koledze i wciąż uczy się nowych rzeczy. W ostatnich spotkaniach w jego grze widać duży progres jeśli chodzi o grę nogami. Wydawało się, że przy rozgrywaniu piłki już nigdy nie zrobi błędu. Aż do niedzielnego spotkania z Celtą Vigo w Primera Division. Po remisie Realu Madryt z Eibar 1:1, Barca wiedziała, że zwycięstwo pozwoli jej objąć prowadzenie w tabeli.
Spotkanie zaczęło się fatalnie dla gości z Katalonii. Już po pierwszej połowie podopieczni Luisa Enrique przegrywali 0:3 i ich szanse na zwycięstwo zmalały praktycznie do zera. W drugiej części gry "Blaugrana" wzięła się jednak do odrabiania strat i złapała kontakt z rywalem, doprowadzając do stanu 2:3. Gdy wszyscy czekali na kolejnego gola dla przyjezdnych, fatalnie zachował się Ter Stegen. Golkiper chciał spokojnie rozegrać piłkę, a trafił nią w głowę przeciwnika i pogrzebał nadzieje Barcelony na korzystny rezultat. Na nic zdała się jeszcze jedna bramka gości w samej końcówce, bo ostatecznie to Celta wygrała 4:3 i mogła zacząć hucznie świętować.