Krzysztof Stanowski postanowił odnieść się do wyjątkowo słabej postawy Roberta Lewandowskiego. Napastnik reprezentacji Polski i Barcelony ma za sobą bardzo słaby okres, a po meczu z Atletico Madryt spadła na niego wielka krytyka. Wielu fanów mówi, że Polak jest po prostu za stary na to, żeby grać na tak wysokim poziomie. Tezę tą próbował na swoich mediach obalić Stanowski.
Stanowski szczerze o Lewandowskim. Mocna analiza
Zdaniem Stanowskiego, cały problem Roberta Lewandowskiego tkwi w zupełnie innym miejscu, niż wyłącznie w sprawie jego wieku.
- Dziwią mnie tak jednoznaczne głosy, że Robert Lewandowski to już na pewno będzie tylko szedł w dół, bo jest stary (35 lat). Jednocześnie nie zauważyłem głosów rok czy dwa lata temu, że brakuje mu etyki treningu czy profesjonalizmu, raczej stawiano go za wzór w tym elemencie. Po prostu nagle koło jego nazwiska pojawiły się inne cyferki i już przekaz: teraz to nie będzie dobrze grał, wiadomo. Zlatan mógł, ale on nie będzie. Ale dlaczego nie będzie? W jaki sposób konkretnie wiek się na nim odbił? Stracił moc? Szybkość? W jakim stopniu następuje utrata mocy lub szybkości między 33 a 35 rokiem życia, jeśli człowiek jest w profesjonalnym treningu i bez ciężkich urazów? O całe 5 procent, 10? 3? Ile? Bo przecież nie o 25. I czy w ogóle? Lewandowski gra słabo, ale czy to musi być kwestia wieku? W meczu z Atletico mógł strzelić cztery gole - czy nie strzelił ich, bo jest stary? Moim zdaniem staruch nie doszedłby do tych okazji. Gdyby wszystkie wykorzystał - miałby drugą młodość? Czy on odstaje i wygląda na boisku jak oldboy pomiędzy młodzieniaszkami, czy też po prostu przestała się go słuchać piłka w kluczowych momentach - odskakuje przy przyjęciu albo nie leci w bramkę po strzale? Bo moim zdaniem jeśli to drugie, to wiek nie jest decydujący i przyczyn należy szukać gdzie indziej. - mówi Stanowski.
Sam Stanowski zauważa, że problemy "Lewego" zaczęły się o wiele wcześniej, a wszystko nastąpiło przed mistrzostwami świata w Katarze.
- Mniej więcej w październiku 2022 "przestawiło mu się coś w głowie" i zaczął grać zdecydowanie gorzej, ostatnie 2-3 mecze przed mundialem już miał słabiutkie. Ale to nie przez wiek. Nie zestrzał się o 10 lat w tydzień. Nie wiem, czy wróci do wielkiego grania, czy nie. Ale wiem, że argument wieku to prymitywne alibi. Można nim odfajkować i zamknąć dyskusję. Istnieje szansa, że gość już się nie odkręci, więc i alibi przypadkiem przetrwa próbę czasu. - mówi Stanowski.