Arkadiusz Milik ku uciesze kibiców ma się coraz lepiej i jest bardzo blisko powrotu na boisko. Napastnik reprezentacji i włoskiego Napoli 8 października w trakcie meczu z Danią (3:2) w el. mistrzostw świata 2018 doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego. Tuż po zabiegu mówiono, że najprędzej do gry wróci dopiero po sześciu miesiącach, lecz jego rehabilitacja przebiegała w ekspresowym tempie. Sam zawodnik dochodzi do zdrowia, lecz przyznaje, że nie ma pewności, kiedy będzie w stanie wrócić do gry. - Czuję się bardzo dobrze. Dużo czasu poświęcam na rehabilitację i powoli odbudowuje mięśnie - mówi kadrowicz Adama Nawałki w rozmowie z "Łączy nas piłka".
Kluczowym momentem dla byłego napastnika Ajaksu Amsterdam oraz Górnika Zabrze będzie drugi tydzień stycznia przyszłego roku. Wówczas uda się na spotkanie do Wiecznego Miasta z lekarzem, który oceni jego stan zdrowia i to, czy piłkarz będzie mógł wznowić treningi z pełnym obiążeniem. - Czekam na ostatnią wizytę u doktora Marianiego w Rzymie, zaplanowaną na 10 stycznia. Z rozmów z lekarzami wynika, że trzy miesiące od operacji więzadło będzie już całkowicie zrośnięte i gotowe na obciążenia związane z grą. Trzeba jednak pamiętać, że będę potrzebował jeszcze trochę czasu, by wrócić do pełnej dyspozycji - dodaje.
- Czasem lepiej spieszyć się powoli. W tym przypadku więcej mogę stracić, niż zyskać. W styczniu nie ominie mnie aż tak wiele ważnych spotkań, aby warto było za wszelką cenę ryzykować błyskawiczny powrót - powiedział Milik. Reprezentacja Polski następne spotkanie w el. MŚ 2018 rozegra 26 marca 2017 roku z Czarnogórą. Kibice liczą na to, że napastnik Napoli będzie już wtedy do dyspozycji Adama Nawałki i pomoże wywalczyć komplet punktów kolegom z drużyny narodowej.
Arkadiusz Milik o powrocie po kontuzji: Mogę więcej stracić, niż zyskać
Arkadiusz Milik dochodzi do pełni zdrowia po ciężkiej kontuzji i wedle optymistycznych prognoz lekarskich powinien wrócić do gry w połowie stycznia. Jednak napastnik reprezentacji Polski tonuje te doniesienia i otwarcie przyznaje, że bardzo trudno wskazać, kiedy będzie w pełni formy. - Wiem, że kibice chcieliby usłyszeć jasną deklarację, kiedy wrócę do gry, ale bardzo trudno konkretnie wskazać moment, w którym będę w pełni zdrowy - mówi 22-latek w rozmowie z "Łączy nas piłka".