O całą sytuację został zapytany po meczu trener reprezentacji Węgier Marco Rossi. - Myślę, że Lewandowski nie zagrał z nami z tego samego powodu, z którym i ja miałem do czynienia. Niemieckie kluby żądają, by ich piłkarze odpuszczali niektóre mecze. Uważam, że Bayern wywarł presję na polskiej kadrze, by Lewandowski nie wystąpił. Ta decyzja mogła zapaść z inicjatywy klubu - wypalił trener Rossi.
„Super Express” oczywiście zapytał o całą sytuację i słowa Rossiego selekcjonera reprezentacji Polski Paulo Sousę. - Musimy podejmować decyzje i to robimy. Nie ma to nic wspólnego z klubami. Biorę odpowiedzialność za swoje decyzje, a nie klubu. Musimy ponosić tę odpowiedzialność – powiedział Sousa, który tę decyzję argumentował chęcią nauczenia odpowiedzialności młodych zawodników.
- Kiedy zapewniliśmy sobie grę w barażach, pomyślałem, że to dobry moment, by „zbudować” młodych graczy, nauczyć ich odpowiedzialności, wykształcić nowych liderów... Niestety nie wszyscy byli w poniedziałek w najwyższej formie – tłumaczył Sousa. Wypoczęty Lewandowski jest już w Monachium i przygotowuje się do piątkowego meczu ligowego Bayernu z Augsburgiem.