Tarasiewicz to doskonały pomocnik w latach 80. i u progu 90. nazbierał w reprezentacji niemal 60 występów. Kilka z nich – z opaską na ramieniu. I jak na byłego kapitana przystało, w swych następców wierzy bardzo mocno.
- Niezależnie od przeciwnika, mamy nad każdym z nich wielką przewagę: niemal wszyscy zawodnicy naszej podstawowej jedenastki grają w mocnych klubach zagranicznych, często z grona TOP 5 lig europejskich. Mało tego; na grę w tych klubach po prostu zasługują – podkreśla ekspert „Super Expressu”. - Prawdą jest natomiast, że dość rzadko tę przewagę potrafimy udowodnić w meczach reprezentacji… - wzdycha Tarasiewicz.
Tym razem jednak obaw o wynik nie ma. - Z całym szacunkiem dla Estończyków: biorąc pod uwagę indywidualne umiejętności każdego z kadrowiczów z osobna, nasza przewaga jest oczywista. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę zmianę pokoleniową, jaka obecnie dokonuje się w zespole narodowym – podkreśla eksreprezentant kraju.
Ryszard Tarasiewicz dzieli się swymi prognozami na baraże. Jaśniej się nie da, powiedział to bardzo głośno
Tarasiewicza niespecjalnie martwi też wizja gry na wyjeździe z Walijczykami, których uznaje za faworytów drugiej pary półfinałowej. - Od Walii piłkarsko też jesteśmy lepsi! - przekonuje, przytaczając argumenty na potwierdzenie tej tezy. - Musi wygrać piłka nożna. Nie może zwyciężyć wyłącznie skakanie i bieganie, szarpanie i łapanie – to jego ogląd walijskiej piłki.
Ma jednak istotne zastrzeżenie (a właściwie życzenie) pod adresem Biało-Czerwonych. - Trzeba będzie dołożyć pierwiastek odwagi i determinacji w bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem – mówi. I wskazuje człowieka, któremu – jego zdaniem – owej odwagi i determinacji na pewno nie zabraknie. - Kuba z takim czymś konfrontuje na co dzień w Anglii – Tarasiewicz przywołuje nazwisko Jakuba Modera, wracającego do drużyny narodowej po dwóch latach przerwy.
Początek meczu Polska – Estonia w czwartek o 20.45 na stadionie Narodowego Centrum Sportu. Transmisja w TVP Sport. Mecz finałowy zaplanowano na wtorek, 26 marca, również o godzinie 20.45. Jego gospodarzem będzie lepszy w parze Walia – Finlandia.