– Czy to był najbardziej ekstremalny rok w pana życiu?
– Nie... Ja już tyle lat w karierze trenerskiej miałem upadki, wzloty, że trzeba było wszystko przyjąć z pokorą. Na pewno jest żal kibiców i zawodników, że nie utrzymaliśmy się w Lidze Narodów. Jak już powiedziałem wcześniej, dla nas te osiem meczów, które rozegraliśmy z najlepszymi zespołami w Europie, to jest dowód, że możemy jak równy z równym grać z każdym. Chcemy wyeliminować jeszcze te aspekty, które moim zdaniem są decydujące, w defensywie, w bronieniu się. Grę w defensywie musimy poprawić.
– Z okazji 105-lecia PZPN zorganizowano panel dyskusyjny na temat polskiego futbolu w 2030 roku. Jak on może wtedy wyglądać?
– Miejmy nadzieję, że powstanie wiele nowych baz, wiele nowych ośrodków do tego, by młodzież się szkoliła. Musimy ich wdrażać. Musimy wdrażać ofensywny styl grania u tych zawodników, musimy uczyć ich tego i nie obawiać się tego. Wiem, że jest to bardzo trudne, czasami trzeba przyjąć porażkę w takich momentach, ale my [reprezentacja Polski] zmierzyliśmy się w ostatnim czasie naprawdę z topowymi zespołami. Wiemy, jaki kierunek obrać, wiemy, jak musimy poprawić grę defensywną i jeżeli połączymy te aspekty, które robiliśmy dobrze w tych meczach i wyeliminujemy te minutowe [złe] momenty, to wierzę, że jesteśmy na dobrej drodze.
– Będzie pan spotykał się teraz z piłkarzami grającymi za granicą, by przeanalizować ten rok, zapytać co słychać?
– My jesteśmy w regularnym kontakcie z każdym, to akurat nie jest tak, że nie... Dla nas najważniejsze jest dzisiaj, że ci, którzy mogą wypocząć, to niech odpoczną, żeby byli zdrowi ci. Chciałbym, żeby zmienili kluby ci, co mają problem i nie grają. Ci co wciąż grają, jak w Anglii, niech unikają urazów, już wszystkim życzę zdrowia na święta. Chcę, by ten rok był lepszy.
– Jaki dzisiaj jest największy mankament w polskim futbolu?
– Jest zdecydowanie lepiej, ale kluczowe jest to, byśmy budowali bazy, żeby sport się rozwijał, żeby w szkołach były WF. By ta kultura fizyczna w narodzie była dużo, dużo większa.
– Jak pan ocenia to, co dzieje się w polskich klubach? Gramy w Lidze Konferencji, jesteśmy w czubie tabeli tych rozgrywek, ale w LE i LM nas nie ma...
– Trzeba pochwalić Jagiellonię i Legię, że prezentują się dobrze, robią punkty. Trzeba też pochwalić trenerów Adriana Siemieńca i Goncalo Feio, że dobrze to godzą Ligę Konferencji z grą w lidze. Kluby się rozwijają, bo widać, że nasza liga jest ciekawa, jak się włączy jakąś kolejkę, to jest wiele ciekawych meczów. Dla mnie bardzo ważne jest, żeby wielu zawodników, którzy grają za granicą, wróciło do Polski. By mieli większą możliwość rozwoju i regularnego grania.
– Trenerzy unikają "pocałunku śmierci"? Kiedyś nie potrafili łączyć gry w pucharach, do których sami awansowali, z ligą. I pracę tracili...
– To jest doświadczenie, które zebrali też ci [starsi] trenerzy i przekazali je innym. Nie ma w piłce żadnych tajemnic, ważne, by się u nas każdy rozwijał krok po kroku.
– Piłkarki radzą sobie świetnie!
– I oby to był kolejny krok to rozwoju polskiej piłki. Kibicuję Ninie Patalon, polskiej piłce kobiecej, bo to część naszego futbolu. Niech wypełniają stadiony.
Pytał i notował Michał Skiba