Dudka, Artur Boruc (28 l.) i Radosław Majewski (22 l.) zostali zawieszeni przez trenera Leo Beenhakkera za niedopuszczalne zachowanie podczas zgrupowania reprezentacji. Piłkarze mimo zakazu trenera opuścili hotelowy pokój i udali się piętro wyżej, aby tam dołączyć się do alkoholowej popijawy. Dudka zaprzecza, Boruc zaprzecza, jedynie Majewski przynaje się do jednego piwa. Nam udało sie jednak ustalić, że cała trójka musiała coś pić, bo zachowywała się bardzo głośno, nie dając zasnąć pozostałym gościom zakwaterowanym w hotelu "Opera" we Lwowie. Potwierdził to nam sam menedżer hotelu. Dlaczego więc zawodnicy zwyczajnie nie przeproszą? Skończyłoby się na małej karze i wszystko wróciłoby do normy. A oni wolą brnąć w to bagno...
Dudka głupio się tłumaczy
- To jakaś dziwna sprawa. O wszystkim dowiedziałem się dopiero po wylądowaniu w Polsce - powiedział o skandalu wokół reprezentacji Dariusz Dudka (25 l.), w którym jest jednym z głównych bohaterów.