Krzysztof Piątek, reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Krzysztof Piątek

El. Euro 2020: Piątek królem Wiednia! Szczęśliwe, ale bardzo cenne zwycięstwo Polaków z Austrią!

2019-03-21 22:49

Powiedzenie "polegać, jak na Zawiszy" powinno odejść do lamusa i od dziś powinno brzmieć "polegać, jak na Piątku". Napastnik AC Milan został bowiem bohaterem reprezentacji Polski w meczu z Austrią. Po pojawieniu się na placu gry w drugiej połowie zdobył jedyną bramkę w rywalizacji w Wiedniu i dał biało-czerwonym bardzo cenne zwycięstwo na początek eliminacji Euro 2020!

Austria - Polska 0:1 (0:0)
Bramki:
Krzysztof Piątek 68

Żółte kartki: Dragović, Alaba - Bereszyński

Austria: Heinz Lindner - Stefan Lainer, Aleksandar Dragović, Martin Hinteregger, Maximilian Wober - Florian Grillitsch (84. Karim Onisiwo), Julian Baumgartlinger - Valentino Lazaro (81. Marc Janko), Marcel Sabitzer, David Alaba - Marko Arnautović

Polska: Wojciech Szczęsny - Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Jan Bednarek, Bartosz Bereszyński - Kamil Grosicki (91. Michał Pazdan), Mateusz Klich, Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński (59. Krzysztof Piątek) - Arkadiusz Milik (46. Przemysław Frankowski), Robert Lewandowski

Od kiedy Jerzy Brzęczek przejął reprezentację Polski po Adamie Nawałce, wszystko nastawione było na eliminacje mistrzostw Europy 2020. Nieco na straty została spisana Liga Narodów, w której biało-czerwoni zaprezentowali się po prostu słabo. Osoby związane z reprezentacją podkreślały jednak, że prawdziwy sprawdzian przyjdzie wraz z pierwszym meczem eliminacyjnym.

A ten przypadł na rywalizację z Austrią, a więc teoretycznie z najtrudniejszym rywalem Polaków w grupie G. Wielu kadrowiczów mówiło, że do takich spotkań trzeba podejść z ogromnym zaangażowaniem i nie można pozwolić sobie na lekceważenie przeciwnika. Ostrożność w poczynaniach biało-czerwonych widać było w pierwszym kwadransie starcia w Wiedniu.

Austria od razu ruszyła do ataków, naciskała naszych zawodników wysokim pressingiem i nie pozwalała wychodzić za linię środkową. Pierwszy groźny strzał oddał Marcel Sabitzer, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym. Na posterunku był jednak Wojciech Szczęsny, który zdołał sparować futbolówkę do boku.

Swoje akcje gospodarze konstruowali przede wszystkim lewą stroną, gdzie szalał David Alaba. Jednak druga groźna sytuacja rozpoczęła się po drugiej stronie boiska. Płaskie podanie w szesnastkę posłał Stefan Lainer. Piłka dotarła do Marko Arnautovicia, który uderzył z woleja, ale nieczysto trafił w futbolówkę i jego strzał zdołał zablokować Jan Bednarek.

Polacy bardzo wolno wchodzili w spotkanie. Pierwsze bardziej treściwe ataki zaczęli przeprowadzać po upływie pierwszego kwadransa. Najbliżej bramki było po strzale Kamila Grosickiego z dystansu. Skrzydłowy przymierzył dobrze, ale świetną interwencją popisał się Heinz Lindner wybijając piłkę na rzut rożny.

Im bliżej było końca pierwszej połowy, tym przewaga biało-czerwonych rosła. Nie przekładało się to jednak na sytuacje podbramkowe. Najwięcej akcji sunęło prawą stroną, gdzie aktywny był Grosicki. Niczego nie można było odmówić także Piotrowi Zielińskiemu, który brał na siebie ciężar gry w wielu momentach.

Wydawało się, że zespół selekcjonera Brzęczka nieco lepiej wejdzie w drugą odsłonę, ale to złudzenie minęło błyskawicznie. Polacy popełnili dwa niepotrzebne faule w okolicach własnego pola karnego. Po obu z nich było groźnie, ale na szczęście dla biało-czerwonych gospodarze nie wykazywali się znakomitą skutecznością.

W drugiej połowie uaktywnił się nieco Arnautović. Napastnik reprezentacji Austrii oddał dwa groźne strzały. Jeden z gry, drugi z rzutu wolnego, ale po obu z nich piłka przelatywała obok słupków bramki strzeżonej przez Szczęsnego. Kluczowym momentem okazała się kontuzja Zielińskiego. Zawodnik Napoli w pięćdziesiątej dziewiątej minucie musiał opuścić boisko.

W jego miejsce pojawił się Krzysztof Piątek, który dziesięć minut później został bohaterem biało-czerwonych. Po rzucie rożnym doszło do ogromnego zamieszania w polu karnym gospodarzy. Piłka trafiła do Tomasza Kędziory, który uderzył z woleja. Strzał nad siebie podbił Lindner. Wykorzystał to właśnie Piątek pakując futbolówkę do pustej bramki.

Austria natychmiast rzuciła się do odrabiania strat. Ale to zespół znad Wisły mógł strzelić kolejnego gola. Po fantastycznym zagraniu Roberta Lewandowskiego oko w oko z Lindnerem stanął Piątek. Napastnik AC Milan zmarnował jednak sytuację i posłał piłkę tuż obok słupka. Gospodarze przycisnęli w ostatnich fragmentach spotkania.

O ogromnym szczęściu mogą mówić Polacy, bo mecz powinien zakończyć się remisem. Kapitalnej okazji nie wykorzystał Marc Janko. Po dośrodkowaniu Maximiliana Wobera rosły napastnik uderzył głową z czterech metrów, ale nie trafił w bramkę. W ostatniej akcji meczu cudowną interwencją popisał się Szczęsny. Polak "wyjął" strzał Alaby, który zmierzał w okienko bramki. Dzięki temu Polacy dopisali sobie bardzo cenne trzy punkty po rywalizacji z Austrią.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze