Andrij Piatow, Piatov

i

Autor: East News Andrij Piatow

Euro 2016. Andrij Piatow: Nasza piłka jest w kryzysie, bo kończy się kasa

2016-06-21 4:00

Po dwóch porażkach reprezentacja Ukrainy nie ma już szans na wyjście z grupy C. Wtorkowy mecz z Polską będzie dla nich wyłącznie starciem o honor. - Co teraz czuję? Tylko jeden wielki wstyd - mówił Andrij Piatow (32 l.) po kompromitującej klęsce (0:2) z Irlandią Północną. Bramkarz naszych dzisiejszych rywali opowiada "Super Expressowi" o problemach ukraińskiej piłki.

"Super Express": - Na wschodzie Ukrainy wciąż są działania wojenne. To potęguje kryzys w waszym futbolu?

Andrij Piatow: - Tak. Nie jest tajemnicą, że bez pieniędzy nie ma piłki nożnej. Przykładem niech będzie Dnipro Dniepropietrowsk. Klub, który w 2015 roku grał w finale Ligi Europy, teraz jest w ogromnym kryzysie, bo nie ma kasy. Ale na Euro miało być zupełnie coś innego. Tu się pieniądze nie liczą.

- Przed wami mecz z Polską...

- Polaków znamy dobrze, bo już z nimi graliśmy. Dlatego wiemy, jak przygotować się do starcia w Marsylii. Doskonale wiemy, jaka jest siła waszej drużyny. Polska to przede wszystkim Lewandowski, ale macie też kilku innych świetnych graczy. Bardzo dobry jest Piszczek z Borussii. W dzisiejszym futbolu nie ma sekretów. Jest XXI wiek, można obejrzeć wideo i analizować grę kogokolwiek. Polska jest mocna i mamy do niej ogromny szacunek.

- Pamięta pan, ile goli dotychczas strzelił panu Lewandowski?

- Dwa. Mam je przed oczami. Pierwszego w 1/8 finału Ligi Mistrzów w sezonie 2012/2013, kiedy w Doniecku zremisowaliśmy z Borussią 2:2. Natomiast drugiego również w Lidze Mistrzów w meczu Bayern - Szachtar, w którym przegraliśmy 0:7.

- Obawiacie się Lewandowskiego?

- Nigdy nie wyróżniam poszczególnych piłkarzy. Polska jest silna nie ze względu na Lewandowskiego, ale na całą drużynę. Oczywiście on strzela dużo goli dla Polski i Bayernu, ale nie mogę koncentrować się tylko na Lewandowskim. Strzelić może przecież i obrońca. A Lewandowski to zupełnie inny piłkarz w Baye- rnie i reprezentacji. W klubie jest jedną z wielu gwiazd, asystują mu Mueller i Costa. A w Polsce najważniejsza jest drużyna, której on jest częścią.

- Z czym się panu kojarzy Polska?

- Polska to dla mnie Lewandowski. Mariusz Lewandowski. Graliśmy razem w Szachtarze Donieck, to wspaniały człowiek. Mieszka teraz w Dubaju, ale czasem się odwiedzamy. Wiem, że jak będę miał jakiś problem, to będę mogę zadzwonić do Mariusza, a on mi pomoże. Naturalnie z Polską, jako sąsiadem, mamy dużo wspólnego. Dwóch braci naszego piłkarza Tarasa Stepanenki studiuje w waszym kraju. Polska to Europa. Po prostu. Czystość, porządek. Na Ukrainie słynni są wasi kibice, znani z zagorzałego dopingowania swoich drużyn. Czasem zbyt agresywnego (śmiech).

Najnowsze