Podczas całego spotkania doszło do licznych incydentów. Nawet regularnej bójki pomiędzy sektorami zajmowanymi przez kibiców z Anglii oraz Rosji. Prowokatorzy? Nie sposób ocenić. Zaczęli prawdopodobnie Wyspiarze - którzy od początku pobytu na Lazurowym Wybrzeżu urządzają sobie liczne ustawki - ale to fani Sbornej ostatecznie wygrali wyścig technologiczny. Na trybuny w Marsylii wnieśli nawet... pistolet sygnałowy. Z którego zbombardowali racami sektory rywali! I chociaż nikomu nic się nie stało, pozostaje jedno pytanie: jakim cudem ktoś w ogóle wniósł na stadion coś, co przypominało broń? Co będzie następne? Panzerfaust? Karabin maszynowy? Kusza, idąc tropem dawnych zamiłowań "Head Hunters", skrajnych kibiców Chelsea Londyn?
To ma być bezpieczeństwo? Tak wygląda idea kontroli zachowań sympatyków futbolu na stadionie według Francuzów? Już drugiego dnia mogło dojść do tragedii, a przecież przed nami jeszcze kilkadziesiąt dni z Euro. I jeszcze wiele meczów, podczas których zdarzyć się może prawdziwa katastrofa. Co na to UEFA? Co na to odpowiednie służby?
One Russian fan shoots a flare gun into the England end. How has a flare gun got into the stadium? #ENG #RUS pic.twitter.com/JmDdBsVSTI
— Football__Tweet (@Football__Tweet) 12 czerwca 2016