Fernando Santos ma, najdelikatniej mówiąc, nienajlepszy okres w swojej trenerskiej karierze. Portugalczyk utracił posadę w reprezentacji Polski i objął Besiktas Stambuł, gdzie miał pomóc "Orłom" wyjść z kryzysu. Niestety, drużyna znad Bosforu pod jego rządami nie radzi sobie najlepiej i już teraz mówi się o tym, że zmiana szkoleniowca będzie konieczna. Okazuje się, że nawet jak Santos straci pracę, to jego rozbrat z futbolem nie będzie długi. Jak donoszą media, szkoleniowcem interesuje się klub, w którym obecnie występuje reprezentant Polski.
Fernando Santos odejdzie z Besiktasu? Pyta o niego klub Polaka
Mimo że z Turcji dochodzą głosy mówiące o tym, że Santos jest na wylocie, to przedstawiciele Besiktasu prezentują sprawę w zupełnie innych barwach.
- Ufamy Santosowi i wierzymy w niego. Gdyby było inaczej, nie wyruszalibyśmy razem w tę drogę. Przyszedł w trudnym momencie. Będziemy z nim pracować do wygaśnięcia jego kontraktu - mówił niedawno prezes Besiktasu Hasan Arat.
Mimo zapewnień, nieoficjalnie mówi sie o tym, że klub szuka szkoleniowca w miejsce Portugalczyka, który właśnie teraz łączony jest z legendarną ekipą.
Mowa o greckim Panathinaikosie Ateny, a przynajmniej takie informacje podaje portal "Takvim". Mimo że "Koniczynki", w których występuje Bartłomiej Drągowski są w formie i zmierzają po mistrzostwo Grecji, to władzom klubu ze stolicy Grecji widzi się szkoleniowiec doświadczony w realiach tamtejszego futbolu. Przypomnijmy, że Santos ma bardzo dobrą reputację w ojczyźnie Homera - prowadził już AEK Ateny i PAOK Saloniki. Największe sukcesy święcił jako selekcjoner tamtejszej kadry. Wraz z Grekami awansował na EURO 2012 i mundial w 2014 roku. Ostatnimi czasy łączony był nawet z powrotem do reprezentacji, jednak ostatecznie grecka federacja nie zdecydowała się na ponowne zatrudnienie go.