Fernando Santos w styczniu podpisał umowę z PZPN, a później poprowadził Polskę w meczach z Czechami (1:3), Albanią (1:0), Niemcami (1:0) i Mołdawią (2:3). Zwłaszcza po tym ostatnim spotkaniu spadła na niego duża fala krytyki, ale mało kto mówił o rozstaniu z Portugalczykiem. Tymczasem internet obiegły wieści o przenosinach Santosa do Arabii Saudyjskiej, które od razu przypomniały kibicom o dezercji Paulo Sousy. Czy drugi portugalki selekcjoner naprawdę zachowa się jak jego poprzednik?
Fernando Santos opuści reprezentację Polski?!
Szokującą informację na Twitterze przekazują media z Arabii Saudyjskiej. Ich zdaniem 68-latek porozumiał się z Al-Shabab i już niedługo powinien objąć były klub Grzegorza Krychowiaka. "Pozostaje podpisanie umów i oficjalne ogłoszenie" - twierdzą arabscy dziennikarze.
Ewentualne odejście Santosa przebiłoby nawet wyczyn Sousy. Pierwszy z portugalskich selekcjonerów dokończył eliminacje do mistrzostw świata i wytrzymał na stanowisku blisko rok. Santos miałby wybrać Arabię w trakcie eliminacji do Euro 2024 i po zaledwie pół roku pracy.