Polacy z Czechami mogli grać o awans na mistrzostwa Europy na PGE Narodowym, ale wcześniej pokpili sprawę w starciu z Macedonią i musieli liczyć na "matematyczny" cud w eliminacjach. Jednak już pierwszego warunku nie udało się spełnić i biało-czerwoni jedynie zremisowali w domowym spotkaniu. To z kolei sprawiło, że Polacy o Euro 2024 będą musieli walczyć w barażach, a Czesi mają przed sobą kluczową rywalizację z Mołdawią na własnym terenie. Wystarczy im remis, aby cieszyć się z awansu.
Piłkarze ruszyli na balangę. Zabawa do białego rana
Trzech reprezentantów Czech najwyraźniej "zapomniało", że czeka ich kluczowe spotkanie w eliminacjach i niedługo po meczu z Polską ruszyli w miasto. Jak donosi portal isport.blesk.cz, Jakub Brabec, Vladimir Coufal i Jan Kuchta wybrali się na imprezę do klubu "Belmondo" w Ołomuńcu. Co ciekawe, towarzyszył im również członek czeskiej federacji piłkarskiej.
- Zawodnicy mieli się regenerować i zbierać siły na na kluczową i ostateczną bitwę w eliminacjach Euro 2024. Tymczasem niecałe 48 godzin przed rywalizacją reprezentanci udali się na dyskotekę. Ich wizyta tam trwała do godzin porannych - można przeczytać w czeskich mediach. Wyżej wymienieni zawodnicy decyzją federacji zostali usunięci z kadry.