Kamil Glik doznał bardzo groźnej kontuzji. Obrońca reprezentacji Polski zaliczył bolesny upadek w trakcie starcia między Benevento Calcio a Brescią i był zmuszony do opuszczenia boiska na noszach. Cała sytuacja nie wyglądała dobrze i teraz wystarczy mieć nadzieję, że doświadczony gracz będzie miał możliwość wystąpienia w spotkaniu barażowym do mistrzostw świata.
Jakub Błaszczykowski obroni Wisłę Kraków przed spadkiem? Rusza jej na pomoc, padła ważna deklaracja
Kamil Glik z groźnym urazem. Opuścił boisko na noszach
Do upadku Glika doszło w 79. minucie meczu. Były piłkarz AS Monaco i Torino starł się w powietrzu z piłkarzem Brescii, Mehdi Lerisem. Francuz próbował kopnąć piłkę z powietrza, jednak trafił w głowę Polaka, który padł na murawę. W trakcie meczu powiało grozą, a sam Polak nie był w stanie dokończyć meczu. Do pomocy z Glikiem zostały zaangażowane służby medyczne, które wyprowadziły defensora "Wiedźm" na noszach.
- Kamil Glik dostał mocno w głowę w meczu Brescia-Benevento. Znoszony na noszach. Bardzo źle to wygląda. Oby nie został wykluczony z barażu - napisał na Twitterze dziennikarz "meczyki.pl", Samuel Szczegielski.
Aby zobaczyć zdjęcia Kamila Glika, przejdź do galerii poniżej.
Co ze zdrowiem Glika? Mamy pierwsze informacje
Jak podał włoski dziennikarz, Gianluca Di Marzio, Polak mimo poważnego urazu zachował świadomość. Teraz ma przejść cykl badań w szpitalu.
- Kamil Glik w szpitalu po uderzeniu w twarz przez Lerisa. Polski obrońca jest świadomy - podał na swoich mediach społecznościowych włoski dziennikarz.