Grzegorz Bonin: Nie chcę być w kadrze turystą!

2010-10-16 13:00

To miał być dla niego wyjazd marzeń. Po czterech latach wrócił do reprezentacji, liczył na występ przeciwko USA lub Ekwadorowi. Tymczasem oprócz bramkarza Grzegorza Sandomierskiego lider Górnika Grzegorz Bonin (27 l.) był jedynym piłkarzem, który nie zagrał nawet minuty.

- Jestem zawiedziony. Nie czuję się gorszy od tych, którzy grali. Skoro zostałem powołany, to myślałem, że w którymś z meczów, choćby na kilka minut wybiegnę na boisko - mówi "Super Expressowi" Bonin.

- Selekcjoner wyjaśnił panu dlaczego nie dostał pan szansy?

- Przez cały obóz Franciszek Smuda nie znalazł czasu, by ze mną pogadać. Dopiero po meczu z Ekwadorem powiedział, żebym dalej starał się w lidze.

- Przynajmniej miał pan czas na zwiedzenie Chicago i Montrealu…

- Rzeczywiście, Chicago to piękne miasto, a polscy kibice na trybunach robili niesamowite wrażenie. Ale nie pojechałem do Ameryki jako turysta.

- Koledzy z kadry dodawali panu otuchy?

- W reprezentacji każdy walczy o swoje. Nikt mnie nie pocieszał. Zresztą, nie oczekiwałem tego.

Przeczytaj koniecznie: Franciszek Smuda szokuje: Nie jestem miękkim ch***m robiony!

Najnowsze