Mecz Polska - Hiszpania, wynik 0:6. Hiszpania nie do zatrzymania

2010-06-10 5:45

Rywale byli lepsi fizycznie, technicznie i tak szybcy, że ciężko ich było nawet sfaulować - przyznał zdruzgotany Sławomir Peszko. Po tym, jak Hiszpania zdemolowała Polskę 6:0, stała się największym faworytem mundialu. O naszej drużynie światowa prasa pisze, że jest pierwszą ofiarą genialnego zespołu, który ma podbić RPA.

"Hiszpania już straszy" - komentuje francuski dziennik "L'Equipe". "Xavi to najlepszy pomocnik na świecie" - dodaje włoska "La Gazetta dello Sport". "Cały świat się nas boi" - z satysfakcją odnotowuje "Marca", największa gazeta sportowa w Hiszpanii. Pod wrażeniem gry hiszpańskich piłkarzy są nawet... oni sami.

- Druga bramka strzelona Polakom była magiczna, jak z gry komputerowej. Widać, że jesteśmy gotowi na mundial - mówi David Villa, który pokazał, dlaczego Barcelona zapłaciła za niego 40 milionów euro.

- To cudowne uczucie wrócić do gry po dwóch miesiącach i od razu strzelić gola. Wiem, że po tym meczu cały kraj będzie w euforii, oczekiwania są ogromne, ale skoro tak dobrze gramy, to nie sposób przegrać - uważa z kolei Fernando Torres, o którego powrót do zdrowia modliła się cała Hiszpania. Teraz kraj odetchnął z ulgą.

- Dla Hiszpanów to był spacerek - przyznaje Franciszek Smuda. - Już wcześniej mówiłem, że najwięksi faworyci mistrzostw to Brazylia i Hiszpania. My straciliśmy sporo sił w spotkaniu z Serbią i dlatego ten rezultat aż tak bardzo mnie nie zdziwił - dodaje szczerze polski selekcjoner.

Niepokojące jednak jest to, że zagraliśmy w teoretycznie mocnym składzie, a i tak dzieliła nas od rywali przepaść. Do EURO tylko dwa lata, a do tego zespołu dojdzie najwyżej 3-4 piłkarzy. O sukces może być trudniej, niż przypuszczaliśmy.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze