Szymon Marciniak

i

Autor: AP PHOTO/MANU FERNANDEZ Szymon Marciniak

Będzie ciąg dalszy

UEFA przyjrzała się Szymonowi Marciniakowi. Wzięli pod lupę jego kontrowersyjną decyzję. Jest oficjalny komunikat

2025-03-13 17:25

Real Madryt pokonał po rzutach karnych Atletico Madryt i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Najgłośniej po tym meczu jest jednak o Szymonie Marciniaku, który w konkursie jedenastek nie uznał trafienia Juliana Alvareza. Polak swoją decyzją rozwścieczył m.in. Diego Simeone, czyli trenera Atletico, a całej sprawie przyjrzała się UEFA, która w czwartek popołudniu wydał oficjalny komunikat.

Atletico przegrało pierwsze spotkanie derbowe 1:2, a w rewanżu po 90 minutach prowadziło u siebie 1:0. Dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu, zaś w serii rzutów karnych Real zwyciężył 4-2. W ekipie Atletico pechowcami jedenastek okazali się wspomniany Alvarez i Marcos Llorente, a w Realu pomylił się tylko Lucas Vazquez.

W przypadku Alvareza doszło do niecodziennej sytuacji - zawodnik gospodarzy trafił do siatki, ale wcześniej... poślizgnął się. W efekcie dwukrotnie dotknął piłki i gol po analizie wideo nie został uznany przez Marciniaka. Sytuacja wzbudziła wiele emocji i komentarzy. Przedstawiciele Atletico zwrócili się z tą sprawą to UEFA, uważając, że rzut karny został "niesłusznie anulowany".

UEFA przyznała rację Szymonowi Marciniakowi. "Zgodnie z obecną zasadą VAR musiał wezwać sędziego, sygnalizując, że gol nie powinien zostać uznany"

- Do wszystkich tutaj: podnieście rękę, jeśli widzieliście, że Julian dotknął piłki dwa razy przy karnym. No dalej! I co? Gotowi? Nikt nie podnosi ręki? Nigdy nie widziałem, żeby VAR wezwał do rozpatrzenia karnego w serii rzutów karnych - wściekał się Simeone w czasie konferencji prasowej.

W czwartek europejska federacja potwierdziła jednak, iż Alvarez strzelił gola w nieprzepisowy sposób. W oświadczeniu zawierającym nagranie tej sytuacji UEFA utrzymuje, że "chociaż (dotknięcie) było minimalne, zawodnik nawiązał kontakt z piłką nogą, którą wspierał, zanim ją kopnął, jak pokazano na załączonym nagraniu". "Zgodnie z obecną zasadą (...) VAR musiał wezwać sędziego, sygnalizując, że gol nie powinien zostać uznany" – dodano.

Jednocześnie podkreślono, że "UEFA rozpocznie rozmowy z FIFA i IFAB (Międzynarodową Radą Futbolu odpowiedzialną za przepisy gry, red.), aby ustalić, czy przepis ten należy zmienić w przypadkach, gdy podwójne dotknięcie jest wyraźnie niezamierzone".

Szymon Marciniak: Kiedy jest dobrze, wszyscy chcą się ogrzać

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze