Szymon Marciniak w środku burzy po tej decyzji w meczu Atletico - Real
W pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów Real Madryt wygrał u siebie z Atletico Madryt 2:1. W rewanżu nie utrzymał jednak tej przewagi - już po 30 sekundach Atletico wyrównało stan dwumeczu na 2:2. Ten wynik utrzymał się do ostatniego gwizdka, a dogrywka nie przyniosła rozstrzygnięcia. Potrzebne były więc rzuty karne, w których doszło do niecodziennych scen.
Wszystko zaczęło się w czwartej kolejce. Wcześniej Kylian Mbappe, Alexander Sorloth i Jude Bellingham pewnie wykonali jedenastki. Wtedy do piłki podszedł Julian Alvarez i pokonał bramkarza Realu, ale poślizgnął się przy strzale. Początkowo wydawało się, że mimo to wyrównał w karnych na 2-2, jednak zainterweniował VAR. Okazało się, że w wyniku poślizgnięcia zawodnik Atletico dotknął piłkę dwiema nogami, co jest zabronione! Sędzia Szymon Marciniak po konsultacji VAR anulował więc to trafienie.
Real w ćwierćfinale Ligi Mistrzów po horrorze! Klęska Atletico w rzutach karnych
Ta decyzja błyskawicznie rozgrzała kibiców na całym świecie. Kontakt drugiej nogi z piłką był naprawdę trudny do wyłapania nawet na powtórkach, a nagrania karnego Alvareza w zwolnionym tempie stały się viralem. Wywołały też mnóstwo opinii.
"Ujmę to tak: to jedna z najodważniejszych decyzji sędziowskich w historii futbolu" - tak Krzysztof Stanowski skomentował decyzję Marciniaka. "To był płynny strzał. Tam było może jakieś mikrodotknięcie. Piłka nawet nie drgnęła, nie podbił jej Alvarez. Ciężko zrozumieć..." - nie mógł się z nią pogodzić Michał Pol. Przepisy są jednak bezlitosne, a na dokładnych powtórkach widać podwójny kontakt Alvareza z piłką.
"Piłka mogła lecieć prosto, krzywo, do góry. To nie ma znaczenia. Gdy nastąpi podwójny kontakt przy wykonywaniu rzutu karnego, jest on anulowany. Koniec kropka. I nie ma co tu się zastanawiać. Dobra decyzja Marciniaka" - czytamy wyjaśnienia. Poniżej możecie to ocenić sami z komentarzem Adama Lyczmańskiego, byłego sędziego, a obecnie eksperta Canal+ Sport.
