Nieco kontrowersyjny golkiper Wisły zarabiał 100 tys. euro rocznie. Negocjował z klubem podwyżkę na 160-180 tys. i nie mógł się w tej sprawie dogadać. Turecki klub Konyaspor "na dzień dobry" zaproponował mu kwotę ok. 370 tys. euro. Netto!
Patrz też: Mariusz Pawełek bramkarzem Konyasporu!
Ofensywa Wisły Kraków na futbolowym rynku tureckim już się kończy, ale jej rozmiary są imponujące. "Biała Gwiazda" pozbyła się siedmiu zawodników, w tym bramkarza, całej formacji obronnej i najskuteczniejszego strzelca. Klub zarobił prawie 9 mln euro i teraz kibice zaczynają liczyć jaką część tej kwoty przeznaczy na zakup nowych graczy.
"Rewolucja Maaskanta", jak te zabiegi nazywają pod Wawelem, jest w punkcie zwrotnym. Sprzedać się udało, teraz trzeba - co znacznie trudniejsze - mądrze kupić.