Zbliżający się wielkimi krokami mecz Polska - Niemcy jak zawsze budzi wiele emocji, ale tym razem głównym tematem nie jest sama rywalizacja, lecz zamieszanie związane z organizacją sparingu. Wszystko w związku ze słowami Fernando Santosa, który tuż po pierwszym zgrupowaniu w roli selekcjonera reprezentacji Polski przyznał, że dla niego ważniejszy jest eliminacyjny mecz z Mołdawią, a spotkanie z Niemcami mogłoby się w ogóle nie odbyć. Później Portugalczyk wyjaśnił swoje stanowisko i przyznał, że każdy mecz w kadrze jest równie ważny, ale było już za późno. Pierwotny przekaz rozsierdził wielu kibiców i ekspertów, którzy w dalszym ciągu krytykują Santosa za taką wypowiedź. W tym gronie znajdują się m.in. wybitni reprezentanci jak Grzegorz Lato czy Jacek Bąk. Dość nieoczekiwanie wsparciem dla 68-latka okazał się być Jacek Gmoch!
Jacek Gmoch włożył kij w mrowisko. Stanął w obronie Fernando Santosa
Legendarny selekcjoner reprezentacji poparł Santosa w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - To spotkanie jest absolutnie niekorzystne. Dlatego nie dziwią mnie słowa Fernando Santosa z wywiadu udzielonego w telewizji publicznej. Rozumiem okoliczności, że oficjalnie pożegnany ma zostać Jakub Błaszczykowski, którego bardzo lubię i uważam za fajnego piłkarza oraz człowieka. Ale nie można takich rzeczy robić na cztery dni przed meczem o punkty z Mołdawią, o którym już wiemy, że urósł do miana kluczowego w eliminacjach i łatwy nie będzie - ocenił 84-latek.
- Za rozegraniem meczu z Niemcami może stoi jeszcze jakiś inny cel, na przykład ekonomiczny? Ale co by to nie było, to nie może stać się ważniejsze od podstawowego zadania, które przed sobą ma reprezentacja Polski. To niepotrzebny mecz w tym akurat czasie. Bo co ma zrobić selekcjoner? Wystawić Roberta Lewandowskiego do gry czy nie wystawić? Przecież ludzie przyjdą na stadion, by oglądać najlepszą reprezentację Polski. Santosa postawiono w niezręcznej sytuacji - dodał Gmoch. Z jego zdaniem z pewnością nie zgodzi się wielu kibiców, ale poparcie ze strony tak utytułowanego trenera może dodać otuchy Santosowi.