Jakub Kamiński

i

Autor: Cyfrasport, Cyfrasport Jakub Kamiński

Polska – Malta 2:0

Jakub Kamiński o ważnym apelu Roberta Lewandowskiego. "Uświadomił nas"

2025-03-25 0:47

– Musimy skupić się na tym, by szybciej takie mecze zakończyć i mieć je pod kontrolą – mówił po spotkaniu z Maltą (2:0) Jakub Kamiński. Pomocnik Wolfsburga był jednym tych, który napędzał ataki reprezentacji Polski w poniedziałkowym meczu, tym razem bez efektu w postaci gola lub asysty.

– Czy te strzały były groźne? Nie wydaje mi się, by Malta miała "setki". Przeciwnik oczywiście miał swoje szanse, ale trzeba być na nie gotowym. Po to jest Skorup [Łukasz Skorupski] w bramce, by być czujnym i z tych sytuacji nas wyciągać – rzucił na początku rozmowy z dziennikarzami "Kamyk", jeden z lepszych w polskiej drużynie podczas meczu z Maltą.

Cezary Kucharski: Robert Lewandowski nie wierzy w sukces tej reprezentacji

W spotkaniu z Litwą zaliczył asystę przy trafieniu Roberta Lewandowskiego. Zdaniem Kamińskiego piątkowa rywalizacja różniła się od poniedziałkowej. – To były dwa inne mecze. Strzeliliśmy gola w pierwszej połowie, szkoda, że nie strzeliliśmy drugiego czy trzeciego gola, bo były na to szanse. Powinniśmy te sytuacje wykorzystać. Musimy skupić się na tym, by szybciej takie mecze zakończyć i mieć je pod kontrolą – dodawał.

ZOBACZ: Oceniamy kadrę po meczu z Maltą. Karol Świderski uciszył tysiące niedowiarków!

"Robert nas uświadomił"

Już przed startem zgrupowania wychowanek Lecha Poznań sugerował, że w spotkaniach z Litwą i Maltą będzie chciał "ugrać" jak największą liczbę minut, których niestety brakuje mu w barwach VfL Wolfsburg. – W ostatnim czasie nie miałem tych minut w klubie. Trener Probierz mi zaufał, starałem mu się odwdzięczyć. Udało się dać asystę do Roberta w meczu z Litwą. Zabrakło gola, czy asysty z mojej strony, by ten mecz z Maltą był lepszy. Pewność siebie mi się zwiększy po tym zgrupowaniu, zabieram te minuty do klubu. Te osiem meczów w Bundeslidze wycisnę, bo wiem, że mnie na to stać – ocenił. 

Kamiński rozpoczął to spotkanie od bardzo efektownego dryblingu, minął nim trzech Maltańczyków, po czym oddał strzał. Był jednym z najaktywniejszych piłkarzy w meczu z Maltą, po tym zgrupowaniu może się nazywać jednym z "wygranych". – Na mojej pozycji staram się dochodzić do sytuacji i by koledzy do nich dochodzili. Wiem, że gole są oczekiwane, szkoda, bo miałem okazje. Gdybym trafił, to ten mój występ byłby zdecydowanie lepszy – powiedział Kamiński, który został też zapytany o mobilizujące słowa Roberta Lewandowskiego po meczu z Litwą. Kapitan kadry po raz kolejny zaapelował o branie na siebie większej odpowiedzialności przez innych, rzucając nawet w kierunku dziennikarzy: "zacznijmy grać". – Nie podchodziliśmy lekceważąco do żadnego rywala. Robert nas uświadomił, że w takich meczach musimy od początku wejść na własne tempo gry, na najwyższy poziom intensywności. Tylko my możemy na tym zyskać. Zwłaszcza w meczach u siebie, gdy trzeba ponieść trybuny – skomentował. 

ZOBACZ: Przemysław Frankowski o plusach i minusach meczu z Maltą. Gwiazdor kadry zwraca uwagę na ten element

Najnowsze