Piłkarz zerwał więzadło krzyżowe w kolanie na początku kwietnia. Stało się to w meczu Brighton z Norwich (0:0) w lidze angielskiej. Na boisku pojawił się w końcówce zawodów, a po następnych pięciu minutach odniósł poważny uraz. Wydarzyło się to w momencie, gdy nie walczył o piłkę z rywalem. Finisz zmagań w Premier League, a także występy reprezentacji Polski w Lidze Narodów oglądał w roli widza. - Ciężko mi cokolwiek napisać w takim momencie, bo jeszcze kilka dni temu przeżywałem najlepsze chwile w moim życiu, a dzisiaj jestem po fatalnej diagnozie i przed operacją. Długa droga przede mną, ale zrobię wszystko, żeby jak najszybciej wrócić na boisko! Dziękuje za wszystkie słowa wsparcia i wiadomości, bardzo to doceniam. Widzimy się za pół roku - napisał Moder w mediach społecznościowych o pechowym zdarzeniu.
Kadrowicz dostał pozwolenie od władz Brighton, aby teraz mógł się rehabilitować w Polsce, w Poznaniu. Jednak po powrocie piłkarzy z urlopów - dalsza część będzie odbywała się w angielskim klubie. Kiedy jest możliwy powrót zawodnika do gry? O tym powiedział w rozmowie z portalem Łączy nas piłka. - Czuję się dobrze. Rehabilitacja przebiega powoli póki co, ten pierwszy etap, bo jestem trochę ponad dwa miesiące po operacji - powiedział Jakub Moder w rozmowie z portalem Łączy nas piłka. - To taka mozolna praca, ale idzie wszystko ku dobremu. Myślę, że też nie ma co na ten moment przewidywać, bo to jest krótki okres po operacji. Pewnie w najbliższych miesiącach będzie coś więcej wiadomo. Nie nastawiam się jakoś, nie wyznaczam sobie terminu, w którym wrócę. Wiadomo, że chciałbym to zrobić jak najszybciej. Ale trzeba zrobić to jak najlepiej. Po to, żeby ta kontuzja już nigdy nie wróciła - podkreślił Jakub Moder.
To ma być kolejny transfer Legii. Tak kiedyś błyszczał w ekstraklasie, znów będzie gwiazdą ligi?
