Jerzy Brzęczek

i

Autor: Łukasz Grochala/Cyfrasport Czy Jerzy Brzęczek będzie stawiać na swojego siostrzeńca?

Jerzy Brzęczek już oszukał kibiców? Nie dotrzymał słowa w sprawie Błaszczykowskiego

2018-08-29 7:54

Po tym, jak Jerzy Brzęczek został nominowany na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski po Adamie Nawałce, wielu zastanawiało się, jak będzie wyglądała współpraca nowego opiekuna kadry z Jakubem Błaszczykowskim. Wiadomo bowiem, że obaj są ze sobą spokrewnieni i mocno zżyci. Brzęczek zapewniał, że o wszystkim zadecydują wyłącznie względy sportowe. Wygląda na to, że nie do końca obietnicy dotrzymał.

Jerzy Brzęczek dość niespodziewanie został selekcjonerem reprezentacji Polski. Wielu dziennikarzy i ekspertów uważało, że w naszym kraju nie ma obecnie fachowca, który mógłby poprowadzić drużynę narodową do kolejnych sukcesów. Prezes PZPN Zbigniew Boniek po raz kolejny postanowił jednak zagrać wszystkim na nosie i obdarzył sporym kredytem zaufania byłego trenera Wisły Płock. Ten w poniedziałek ogłosił swoje pierwsze powołania na mecz Ligi Narodów z Włochami w Bolonii (7 września) oraz towarzyskie spotkanie przeciwko Irlandii we Wrocławiu (11 września).

Na liście nominowanych przez nowego selekcjonera pojawiło się kilka nowych nazwisk. Szczególnym zaskoczeniem była obecność takich zawodników, jak choćby Rafał Pietrzak z Wisły Kraków czy Adam Dźwigała z Wisły Płock. W kadrze znalazło się oczywiście miejsce dla bardziej doświadczonych piłkarzy. Wśród nich są między innymi Kamil Glik, Robert Lewandowski czy Jakub Błaszczykowski. Zgodnie jednak ze słowami Brzęczka po objęciu stanowiska, tego ostatniego na liście być nie powinno, a uwagę od tego faktu skutecznie odciągnęły nazwiska potencjalnych debiutantów.

- Nie wypieramy się koneksji rodzinnych, ale wszystkie decyzje, jakie będę podejmować ze sztabem, będą tyczyć się bardzo ważnej kwestii, a więc tego, aby reprezentacja grała dobrze - mówił w programie Jacka Kurowskiego "Oko w oko" Brzęczek w kontekście powiązań rodzinnych z "Błaszczem". - Uwzględnimy go, kiedy będzie zdrowy i będzie grał w klubie. Wtedy będziemy mieć pewność, że doda jakości tej reprezentacji - dodał selekcjoner w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport.

- Uwzględnimy go, kiedy będzie zdrowy i będzie grał w klubie - mówił o ewentualnym powołaniu Błaszczykowskiego Jerzy Brzęczek po zostaniu selekcjonerem reprezentacji.

Okazuje się jednak, że zapowiedzi Jerzego Brzęczka nijak mają się do rzeczywistości. Jakub Błaszczykowski znalazł się bowiem na liście powołanych na najbliższe mecze, choć w tym sezonie zagrał zaledwie siedem minut w barwach VfL Wolfsburg. I to w ramach Pucharu Niemiec przeciwko trzecioligowemu Elversberg. W pierwszej kolejce Bundesligi, która została rozegrana w miniony weekend, "Błaszczu" przeciwko Schalke 04 Gelsenkirchen nie usiał nawet na ławce rezerwowych.

Najnowsze