Krzysztof Piątek

i

Autor: Cyfrasport Krzysztof Piątek

El Pistolero odblokuje armatę?

Jeśli nie „Lewy”, to kto? Nasz ekspert próbuje znów uwierzyć w tego napastnika: „Musi się w końcu przełamać”

2025-03-24 19:04

Piłkarze reprezentacji Polski i Malty już nie tylko duchem, ale i ciałem są na stadionie Narodowego Centrum Sportu. Już za niespełna dwie godziny rozpocznie się tu drugi dla obu ekip mecz eliminacji mistrzostw świata 2026. Jak zasugerował portal „Meczyki”, bardzo prawdopodobny jest występ w pierwszej jedenastce Biało-Czerwonych snajpera tureckiego Basaksehiru, Krzysztofa Piątka.

W piątkowym spotkaniu z Litwą, o którym – mimo trzech punktów zdobytych przez Polaków – chcemy jak najszybciej zapomnieć, przez 80 minut nasi piłkarze nie potrafili sforsować zasieków defensywnych przeciwników. W samej końcówce „swoje”, choć z pewną dozą szczęścia, zrobił Robert Lewandowski.

Jeśli nie Lewandowski, to kto?

Dziś – wedle doniesień wspomnianych „Meczyków” – kapitana polskiego zespołu zabraknie w wyjściowym składzie na mecz z Maltą. Rozpocząć ma na ławce rezerwowych – z nadzieją, że nie będzie musiał po raz kolejny okazywać się „ratownikiem” naszej drużyny. Na murawie od pierwszej minuty u boku Karola Świderskiego pojawić się ma Krzysztof Piątek.

Gdyby mecz z Maltańczykami rozgrywany był dwa miesiące wstecz, o formę „Pjony” kibice byliby spokojni. Między 30 listopada a 1 lutego w ośmiu meczach ligowych, w jakich pojawił się na murawie, zdobył on 12 goli! Dołożył do tego trafienia w Lidze Konferencji oraz Pucharze Turcji. Ale owego 1 lutego – po hat-tricku z Samsunsporem – zamilkł na dobre...

Nasz ekspert próbuje znów uwierzyć w Krzysztofa Piątka: „Musi się w końcu przełamać”

- Na dobre uciekła mu forma strzelecka – mówi nam Jacek Cyzio, który uważnie śledzi turecką piłkę (trzy dekady temu był gwiazdą Trabzonsporu i Karsiyaki). - Niespecjalnie mnie to jednak zdziwiło. Krzysiek to piłkarz, którego ta forma raczej długo się nie trzyma – dodaje. I przypomina perypetie piłkarza z lat minionych.

- Jeszcze w pierwszej rundzie w barwach Milanu (wiosna 2019 – dop. aut.) wyglądało to zupełnie nieźle. Ale potem zrobiła się z tego katastrofa! - dodaje nasz ekspert, a my możemy przywołać tylko kolejne nazwy klubów, w których „Pjona” zawodził nie tylko kibiców, ale i samego siebie. Hertha Berlin w Bundeslidze, Fiorentina i Salernitana w Serie A…

- Nie mam odpowiedzi na pytanie, skąd u niego takie wahania formy – zastanawia się Jacek Cyzio. - Są chwile, w których wchodzi na poziom nieosiągalny dla innych, ale… nijak nie może utrzymać go dłużej. Dlaczego? Nie wiem – podkreśla rozmówca „Super Expressu”, a wspomniane przygody z Basaksehirem dobitnie to potwierdzają. - A wielkie kluby, które miewały Krzyśka na celowniku, doskonale to widzą. I trudno im wydać pieniądze na kogoś, kto w dwa miesiące potrafi strzelić 12 goli, a przez następny kwartał – ani jednego

Piątek – jako się rzekło – na jakiekolwiek trafienie czeka od 1 lutego. Na gola w reprezentacji – od 21 czerwca ub. roku i meczu z Austrią na EURO 2024. Trzy dni temu, w 20-minutowym występie przeciwko Litwie, trafić się nie udało, co oceniliśmy dość surowo. - Musi się w końcu przełamać! - mówi o Piątku nasz rozmówca. - Kiedy i z kim, jak nie z Maltą? - pyta retorycznie. Z

Początek meczu Polska – Malta o godz. 20.45. Transmisja w TVP 1 i TVP Sport. Relacja tekstowa na sport.se.pl.

Krzysztof Piątek specjalnie dla SE: - Pistolety wracają do formy!
Sonda
Czy reprezentacja Polski awansuje na mistrzostwa świata 2026?
QUIZ: Ile wiesz o reprezentacji Polski?
Pytanie 1 z 15
Na ilu mistrzostwach świata zagrała reprezentacja Polski
Sport SE Google News

Najnowsze