Kosowski ucieszył się, że w kadrze znalazł się Szymon Żurkowski, pomocnik Empoli, który zbiera bardzo dobre recenzje w lidze włoskiej. - Jest kilka nowych twarzy w reprezentacji, z których się cieszę, a niektórymi powołaniami jestem zaskoczony - przyznaje uczestnik mistrzostwa świata 2006. - Dobrze, że w reprezentacji Polski jest w końcu Szymon Żurkowski, który dużo stracił przez ostatnie lata. Był już w zespole trenera Adama Nawałki, który przygotowywał się na mistrzostwa świata w 2018 roku. Jednak ostatecznie Żurkowski nie pojechał na mundial, a wtedy trzeba przyznać, że zdecydowanie się w ekstraklasie wyróżniał, by nie powiedzieć, że przerastał naszą ligę. No, a potem wyjechał do Fiorentiny i przepadł na jakiś czas we Włoszech. Na szczęście to już za nim, bo odbudował się w Empoli. Awansował do Serie A, a w tym sezonie pokazuje, że wrócił na właściwe tory. Strzela gole, zalicza asysty. Michniewicz dobrze go zna z młodzieżówki. Czekam zatem na debiut Żurka w reprezentacji – twierdzi Kamil Kosowski.
Kamil Kosowski czeka na debiut tego piłkarza w kadrze. „Pokazuje, że wrócił na właściwe tory”
Przed laty wypromował się w Górniku Zabrze. Wróżono, że Szymon Żurkowski to będzie etatowy reprezentant Polski. Jednak do tej pory nie zagrał w kadrze żadnego meczu. Teraz pomocnik Empoli otrzymał powołanie do drużyny narodowej. Czy nadchodzi jego czas? Kamil Kosowski, był reprezentant Polski, jest przekonany, że Żurkowski w końcu pokaże na co go stać w ekipie „Biało-czerwonych”.