O tym, jak Robert Lewandowski radził sobie w 2020 roku, napisano chyba wszystko. Napastnik Bayernu Monachium został królem strzelców w Bundeslidze, Pucharze Niemiec oraz Lidze Mistrzów, a wszystkie te rozgrywki padły łupem Bayernu Monachium, w którym Polak występuje już od 7 lat. Łącznie w 47 spotkaniach sezonu 2019/2020 Polak strzelił 55 goli i zanotował 10 asyst, prowadząc swój zespół do potrójnej korony. To zaś sprawiło, że kapitan reprezentacji Polski zostawił daleko w tyle konkurencję w najważniejszych plebiscytach na najlepszego piłkarza roku. Polak zgarnął m.in. nagrodę FIFA The Best dla najlepszego piłkarza na świecie i mógł oficjalnie szczycić się tym tytułem. W tym sezonie Lewandowski z pewnością nie zdobędzie tylu trofeów co w poprzednim, ale może strzelić rekordową liczbę bramek w Bundeslidze. Okazuje się jednak, że dla niektórych to zbyt mało, aby ogłaszać Polaka najlepszym piłkarzem na świecie.
Kontrowersyjna opinia byłego reprezentanta Polski
W wywiadzie dla „newonce.sport” były reprezentant Polski, Piotr Świerczewski, podzielił się z kibicami dość niepopularną, a nawet można zaryzykować stwierdzenie, że kontrowersyjną, opinią. Dla Świerczewskiego ostatnie osiągnięcia "Lewego" wcale nie sprawiają, że 32-letni napastnik jest najlepszym piłkarzem na świecie.
- Powiem coś, co może niektórych zdenerwować. Czy Lewandowski jest rzeczywiście najlepszym piłkarzem na świecie? Ja bym powiedział, że jest najlepszym strzelcem. Czy Lewandowski jest lepszy niż Neymar? Czy on może minąć pięciu rywali jak Messi? Czy potrafi sam wygrać mecz? Robert sam nie potrafi tego zrobić, a Messi - już tak, Neymar - też, podobnie Mbappe – ocenił Piotr Świerczewski.
Z pewnością wielu fanów nie zgodzi się z takim stwierdzeniem, zwłaszcza, że brak Lewandowskiego bardzo mocno odbił się w ostatnim czasie na wynikach Bayernu, zwłaszcza w Lidze Mistrzów. Według Piotra Świerczewskiego Robert Lewandowski nie poradziłby sobie tak dobrze w słabszym zespole, a jako przykład podał reprezentację Polski.
- Uważam, że "Lewy" jest najlepszym strzelcem na świecie - jak kiedyś Gerd Mueller. Na dzisiaj to najlepsza "dziewiątka" na świecie. Gdyby poszedł do słabszej drużyny, to Roberta byłoby już mniej. To jest sprawa na długą dyskusję – podkreślił Świerczewski – Ja go bardzo szanuję. To jest najlepszy piłkarz w historii polskiej piłki. Nie za darmo dostał nagrody. Wygrał Ligę Mistrzów. Oby coś osiągnął z reprezentacją Polski, ale tutaj "Lewego" widać już mniej, bo jest inna klasa zawodników – ocenił na koniec 49-latek.