Kiedy tylko prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezary Kulesza postanowił zwolnić Fernando Santosa, wiele osób z niecierpliwością wyczekiwało informacji, kto zastąpi Portugalczyka. Ostatecznie wybór padł na Michała Probierza, chociaż sposób, w jaki informacja ta została podana wywołał lawinę komentarzy, a Jan Tomaszewski nie gryzł się w język. Ostatecznie jednak były trener reprezentacji U-21 został ciepło przyjęty na nowym stanowisku i już kilka dni po swojej oficjalnej prezentacji udzielił obszernego wywiadu "Kanałowi Sportowemu", gdzie poruszył m.in. kwestię swojego sztabu.
Michał Probierz wprost o zachowaniu Łukasza Piszczka. Chciał go w swoim sztabie
Następca Fernando Santosa doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że nie ma zbyt wiele czasu na dobranie odpowiednich ludzi, z którymi będzie pracować przy reprezentacji Polski, a ponadto chciał znaleźć osoby, które dobrze zna, mają one swoje zdanie i mogą pochwalić się osiągnięciami w piłce. Do tego opisu idealnie pasuje m.in. Łukasz Piszczek, który miał pojawić się w sztabie Marka Papszuna i jak się okazuje, postanowił pozostać przy byłym trenerze Rakowa, a Probierz uszanował jego decyzję.
Michał Probierz bez ogródek o Łukaszu Piszczku! Wymownie skomentował zachowanie legendy reprezentacji Polski
- Tutaj Łukasz zachował się z klasą bo powiedział, że nie chce na dwa fronty grać i zostaje w sztabie trenera Papszuna. I ja to rozumiem. - wyznał w rozmowie z "Kanałem Sportowym" Michał Probierz, ujawniając kulisy tworzenia jego sztabu trenerskiego.