Już w piątkowy wieczór na Estadio do Dragao w Porto Polacy zagrają rewanżowe spotkanie z Portugalią. Miesiąc temu na PGE Narodowym Portugalczycy pokonali Biało-Czerwonych 3:1. Starcie na stadionie "Smoków" będzie przedostatnim w tej edycji fazy grupowej Ligi Narodów. Ważą się losy obecności polskiej drużyny w najwyższej dywizji rozgrywek.
Selekcjoner Michał Probierz został zapytany o Jana Bednarka, jego rozbudowana odpowiedź mocno łączyła się z odpowiedzią na pytanie o ewentualny koniec selekcji i doboru odpowiednich kadrowiczów do drużyny, która będzie walczyć w eliminacjach o mundial w 2026 roku.
– Janek [Bednarek] zrobił bardzo duży postęp. Gra regularnie w Premier League, w takim zespole zawsze jest ryzyko, że grasz na dole [tabeli]. Prowadzimy regularne rozmowy, staramy się mu pomóc poprawiać kolejne rzeczy. Widzę, że Kamil Piątkowski robi też zrobił postęp, Sebastian Walukiewicz również, zmienił klub. Jestem dobrej wiary. Martwią następcy, o kadrowiczów z U-21. Wielu tych młodych obrońców nie gra. Chcielibyśmy ich pociągnąć i wstawić do składu, ale oni nie grają. Dlatego zawsze mówię, że trzeba rozsądnie przemyśleć wybór klubów, zanim gdzieś wyjadą. By rozsądnie te kluby wybierali. Muszą grać, bo to jest najbardziej istotne – powiedział Michał Probierz.
Pamiętamy, gdy selekcjoner mówił, że jedenastka na mecz Euro 2024 z Francją może kształtować siłę polskiej drużyny na Ligę Narodów. Podczas LN Probierz dużo zmieniał i poszukiwał, ale dał też jasny sygnał, że selekcja się nie kończy.
– Ciągle mówimy, że byśmy chcieli stabilności. Trudno przewidzieć, co w reprezentacji wydarzy się w marcu. W klubie masz 28 zawodników, zimą zmienisz trzech lub czterech i masz stabilizację. Teraz nie wiemy, kto w marcu będzie zdrowy i grał w klubie. Kadra to ciągła selekcja i dokooptowywanie ludzi. Regularnie powołujemy pewnie z piętnastu. Teraz jest kontuzjowany Jakub Piotrowski, Paweł Dawidowicz i Robert Lewandowski. Życzę im wszystkim powrotu do zdrowia. Chciałbym, żeby zimą pięciu piłkarzy zmieniło kluby, grało w Champions League. A przecież jeżeli w ekstraklasie pojawi się 17-latek i strzeli 15 goli, to ktoś go nie powoła? Oczywiście, że powoła. Ostatnio słuchałem, że "Probierzowanie", bo kogoś powołałem. Powołuję tych, co się wyróżniają. Piłkarze, zwłaszcza młodzi, potrzebują kogoś, by im tą szansę dał. Często to jest ryzyko. Gramy teraz tylko z topowymi zespołami. Tylko tak możemy się rozwijać. Oglądaliśmy kilka razy mecz z Portugalią, to nie zgodzę się, że to był mecz jednostronny. Maxi Oyedele był krytykowany, ale uważam, że miał momenty bardzo dobre. Każdy popełnia błędy i jest to naturalne – wytłumaczył selekcjoner.