Zalewski przygotowuje się w Porto na zgrupowaniu Biało-Czerwonych do spotkań Ligi Narodów z Portugalią (piątek, godz. 20.45) i Szkocją (poniedziałek, godz. 20.45). Przygotowania nie przebiegają bezproblemowo. Nie zagra w obu tych meczach Robert Lewandowski – to wynik kłopotów z plecami, jakie pojawiły się u kapitana kadry po ligowym meczu Barcelony w San Sebastian. W środowy wieczór pojawiły się też kolejne kiepskie wieści z Porto.
Na szczęście do dyspozycji Michała Probierza jest Nicola Zalewski. To jeden z bohaterów dotychczasowych jesiennych batalii Polaków. Wrześniowy mecz ze Szkotami zakończył z golem i asystą; nic dziwnego, że znalazł się wśród najwyżej ocenianych przez „Super Express” graczy tego meczu. Podobnie wyglądała zresztą sytuacja po październikowej potyczce z Chorwatami; tu znów skrzydłowy Romy zapracował na „ochy” i „achy”.
Zalewski zbierał nie tylko medialne komplementy. Zachwycali się nim także eksperci oraz byli piłkarze. - Potrafi zrobić coś z niczego. Ma wszystkie atuty, aby grać na tym najwyższym poziomie. Podoba mi się w nim ta jego odwaga. Nie boi się ryzyka, nie boi się dryblingu, nie boi się „zmęczyć” na tym boisku. Widać u niego inną kulturę gry, że szkolił się poza Polską – mówił o nim na przykład na naszych łamach Jacek Bąk.
Nicola Zalewski miał problemy w Rzymie
Reprezentant Polski przez wiele miesięcy tego roku miał jednak w Rzymie problemy. W klubie źle potraktowano jego odmowę przeprowadzki do Stambułu, gdzie bardzo chciał go Galatasaray. Został nawet odsunięty od treningów z pierwszym zespołem, a już nawet po wyjaśnieniu całej sprawy i „amnestii” klubowej, nie dostawał od Daniele de Rossiego tak wiele szans, jak by sobie tego życzył.
Zmiana szkoleniowca – w połowie września przyszedł do „Wieczenego Miasta” wspomniany Jurić – nieco tylko poprawiła sytuację Polaka. Budziło to niepokój o jego przyszłą dyspozycję. - Jestem gotów założyć się o duże pieniądze, że jeżeli Nicola Zalewski nie zacznie grać regularnie w Romie, w marcu będzie w dużo słabszej dyspozycji, niż w ostatnich dwóch okienkach reprezentacyjnych. Nie ma siły, żeby po zawodniku, który nie gra przez dłuższy czas, nie było widać braku ogrania, braku czucia piłki, braku meczowego rytmu – obawiał się o losy zawodnika Marek Koźmiński.
Nicola Zalewski ma nowego trenera, media są tego pewne
Po ostatnim przegranym meczu z Bologną Ivan Jurić został zwolniony. Wśród potencjanych następców Chorwata wymieniano m.in. Roberto Manciniego, Massimiliano Allegriego orz Paulo Sousę. Ostatecznie jednak włodarze rzymskiego klubu dokonali wyboru kandydata trochę nieoczywistego.
W piątek zagra w Porto w spotkaniu Portugalia - Polska. Był w drodze z Anglii na mecz, a tu taki szok w samolocie!
Według informacji m.in. „La Gazzetta dello Sport” i telewizji Sky Sport, w Londynie amerykańscy właściciele Romy doszli do porozumienia z Claudio Ranierim. Jego nominacja ma zostać oficjalnie ogłoszona w czwartek, po podpisaniu kontraktu.
Claudio Ranieri specjalnie dla Romy wraca z emerytury
73-letni szkoleniowiec kilka miesięcy temu, po zakończeniu pracy w Cagliari, ogłosił przejście na emeryturę. W dorobku – ale w dość odległej przeszłości – ma między innymi Puchar i Superpuchar Włoch (z Fiorentiną), Puchar Hiszpanii i Superpuchar UEFA (z Valencią) oraz, przed ośmioma laty, sensacyjne mistrzostwo Anglii z Leicester.
Nicola Zalewski zachwycił szarżami ze Szkocją. Będzie harcował także z Chorwacją?
Po tym ostatnim sukcesie pracował jeszcze w FC Nates, Fulham, Sampdorii, Watfordzie, wspomnianym Cagliari oraz… w Romie, przez kilka wiosennych miesięcy 2019. Wcześniej był szkoleniowcem „Giallorossich” w latach 2009-2011, a w CV ma także pracę z piłkarzami m.in. reprezentacji Grecji (2014) oraz Atletico Madryt, Chelsea, Parmy, Juventusu, Interu, Monaco i Napoli. I właśnie ten ostatni klub, aktualny lider tabeli Serie A, będzie przeciwnikiem podopiecznych Ranieriego 24 listopada, w pierwszej kolejce ligowej po reprezentacyjnej przerwie.