W czerwcu 32-letniemu Rybusowi wygasła umowa z Lokomotiwem Moskwa, w którym doświadczony piłkarz występował od 2017 roku. Zawodnik związał się 2-letnim kontraktem z innym klubem ze stolicy Rosji - Spartakiem. - Czym innym jest dogrywanie kontraktu, z którym jest się związanym z rosyjskim klubem - wytłumaczył swoje stanowisko minister, który odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas konferencji w Raszynie, cytowany przez Polską Agencję Prasową. - W takiej sytuacji jest Sebastian Szymański i Grzegorz Krychowiak. A czym innym podpisanie nowego kontraktu, na kolejny okres, z nowym rosyjskim klubem w kontekście tego co się dzieje na Ukrainie - ocenił.
Bortniczuk podkreślił, że nie przemawiają do niego żadne argumenty, na które powołuje się zawodnik. Żona Rybusa jest Rosjanką, piłkarz ma z nią dwóch synów. - Przeprowadzki i zmiana miejsca zamieszkania w życiu sportowców są czymś naturalnym - powiedział minister. - Jestem przekonany, że gdyby tylko była odpowiednia wola zawodnika to znalazłby się klub, jak nie w Polsce, to w innym europejskim kraju, w którym Maciej Rybus mógłby kontynuować swoją karierę. Kierował się nie tylko czynnikami sportowymi. Piłkarz mógł się spodziewać takiego stanowiska selekcjonera w kontekście przyszłości w kadrze narodowej - zakończył Kamil Bortniczuk.