Robert Lewandowski w meczu z Belgią

i

Autor: Cyfrasport Polska - Belgia 0:1

Niedzielan odważnie o Lewandowskim po meczu z Belgią: Brakowało umiejętności

2022-06-15 12:56

Były napastnik reprezentacji Polski i m.in. NEC Nijmegen nie bał się kilku surowszych opinii na temat kapitana reprezentacji Polski, ale z Andrzejem Niedzielanem porozmawialiśmy też o Jakubie Kiwiorze i podsumowaliśmy całe czerwcowe zgrupowanie kadry. - We wrześniu będzie już tylko 30 piłkarzy i po kolei będą odpadać - mówi "Super Expressowi" komentator Polsatu Sport.

- "Super Express": Końcówka w wykonaniu polskich piłkarzy świetna, ale 0:1 wygląda na najniższy wymiar kary meczu z Belgią…

- Andrzej Niedzielan, były reprezentant Polski: Można powiedzieć, że momentami dostawaliśmy lekcję futbolu. Na szczęście wynik z Brukseli się nie powtórzył, ale w każdym aspekcie rzemiosła piłkarskiego byliśmy po prostu słabsi. Cieszyła mnie reakcja zespołu. Jeżeli jednak zestawimy środkowych obrońców belgijskich z naszymi, to widzimy jakie są różnice. W wyszkoleniu, w wyprowadzeniu piłki. To co daje przewagę Belgii, to jest to, że u nich środkowi obrońcy są pierwszymi rozgrywającymi, a tym samym tworzą przewagę. Więcej zawodników jest zaangażowanych do grania ofensywnego. U nas niestety kłopoty środkowych obrońców polegają na tym, że nie są tak dobrze wyszkoleni. Jakub Kiwior udowodnił w tym drugim swoim meczu w reprezentacji, że warto na niego stawiać i warto namawiać, by kopiował granie np. Vertonghena i Alderweirelda. Trener Czesław Michniewicz kroi ten garnitur, on ma być gotowy na pierwszy mecz z Meksykiem na mistrzostwach świata. Argumentów z przodu mamy dużo, kwestia, czy będziemy w stanie wytrzymywać fizycznie, bo miałem wrażenie, że fizycznie odstawaliśmy w porównaniu do meczu w Rotterdamie. Jeżeli ta fizyka u nas będzie na najwyższym poziomie, co za tym idzie koncentracja i te działania w defensywie będą na tyle spójne i nie będziemy dopuszczali do wielu sytuacji bramkowych.  

Mateusz Wieteska o debiucie z Belgią. Tak ocenił sytuację ze straconym golem

Andrzej Niedzielan po meczu z Belgią

- Czy nie uważa Pan, że Robert Lewandowski w tym meczu już „jechał na oparach”? Był wszędzie, ale widać było zmęczenie całym sezonem.

- Patrzymy na niego przez pryzmat tego, że jest liderem. Miał swoje sytuacje, których nie wykorzystał. Dendoncker pokazał, jak należy grać na Roberta. „Na wyprzedzenie”, nie dać mu przyjąć piłki. Niekoniecznie łapać z nim kontakt, bo jak Robert cię złapie, to cię nie puści, bo jest tak silnym fizycznie napastnikiem. Mam wrażenie, że Robert w ostatnich dziesięciu minutach zrobił więcej niż w 80, więc faktycznie bardzo słabo wyglądało w tych 80 minutach. Bardzo chciał, bo to widać, nie można było odmówić. Trzeba to docenić, choć czasami głupio pracował, biegając samemu na trzech obrońców. Jednak były momenty, że brakło mu umiejętności - aż źle to będzie brzmiało w moich ustach - czysto piłkarskich. Faktycznie ta piłka mu po prostu odskakiwała zbyt często.

- Jakub Kiwior i Mateusz Wieteska tworzyli ten układ w defensywie z Kamilem Glikiem. Ktoś z tej dwójki wygrał coś dla siebie tym meczem z Belgią w kontekście mundialu w Katarze?

- Zdecydowanie Kiwior. Wygrał w Rotterdamie i wygrał w Warszawie. Widzę taką pewność siebie. W ogóle nie widzę stresu meczowego po tym zawodniku.  Namawiałbym go, jeżeli mogę coś podpowiedzieć, żeby jeszcze więcej brał tego ciężaru grania na siebie. Właśnie, by odciążyć defensywnych pomocników czy pomocników środka pola. Jeżeli będziemy chcieli zdominować przeciwnika, to musimy tego typu piłkarza mieć w linii obrony. Który z piłką przy nodze czuje się swobodnie, bo jeżeli tylko będziemy bić do przodu każdą piłkę odebraną, to będziemy generować sobie problemy.

Przemysław Frankowski po występach w Lidze Narodów. Mówi o odrobionej lekcji i walce o wyjazd na mundial

- Za nami cztery spotkania Ligi Narodów. Zastanawialiśmy się, czy mają one sens, czyli granie w piłkę po ciężkim sezonie klubowym. Co możemy sobie teraz powiedzieć po takim zgrupowaniu? 

- Osobiście uważam, że Liga Narodów to są dobre rozgrywki. Nie zgadzam się z Kevinem de Bruyne. Rozumiem, że on wolałby siedzieć gdzieś na jachcie po wyczerpującym sezonie i ma trochę racji. Z całym szacunkiem, ale dobrze, że nie my gramy z Łotwą i Litwą. Dobrze, że możemy mierzyć się z drugą drużyną rankingu FIFA o coś, o stawkę. Były to mecze o pozostanie w Dywizji A i trzeba powiedzieć, że misja pozostania drużyny w tej dywizji się pewnie powiedzie. Trzeba było zrobić przegląd wojsk. Nie zgodzę się z wieloma ekspertami, którzy mówią, że za dużo kombinacji i tak dalej. Kiedy mają ci zawodnicy dostać szansę? Kadra na spotkania wrześniowe się już uszczupli już nie będzie 37 czy 38 piłkarzy, tylko będzie 30. I będą po kolei odpadać.

Piotr Zieliński przerwał milczenie. Wprost wypowiedział się o Rybusie, o tych słowach będzie głośno

Najnowsze