Polska awansowała na Euro 2024 jako ostatnia z 24 drużyn. To z pewnością mocno komplikuje logistykę wyjazdu, bo czasu na podjęcie decyzji jest niewiele, a sporo ośrodków jest już zajętych przez inne reprezentacje. PZPN szybko podjął jednak stosowne kroki i jak ustalił Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl, w grze zostały dwie lokalizacje. Polscy piłkarze zamieszkają na Euro 2024 albo w Poczdamie, albo w Bremie. Oba te ośrodki zostały zarezerwowane do 5 kwietnia, kiedy mija ostateczny termin na podjęcie decyzji. Ta zapadnie najprawdopodobniej 3 lub 4 kwietnia - tuż po wizytacji polskiej delegacji na czele z Michałem Probierzem. Właśnie do selekcjonera ma należeć ostateczny głos w sprawie wyboru.
Jeśli chodzi o charakterystykę obu możliwych baz, są one wyraźnie odmienne. Czterogwiazdkowy hotel Seminaris SeeHotel w Poczdamie znajduje się nad jeziorem Templiner See w zacisznej okolicy. Polacy mogliby tam uciec od miejskiego zgiełku, a na obiekty treningowe mieliby zaledwie 2 km drogi. Zupełnie inaczej prezentuje się Atlantic Grand Hotel w Bremie położony właściwie w centrum ponad półmilionowego miasta. Stamtąd piłkarze mieliby na treningi 3,5 km, co także nie jest dużą odległością.
Zdaniem Włodarczyka, wśród piłkarzy przeważa baza w Poczdamie. Skłaniają się oni ku spokojniejszej okolicy, ale to PZPN po konsultacji z selekcjonerem ma podjąć decyzję. Atutem obu lokalizacji jest też bliskość lotnisk - w Bremie jest to tylko 6 km, a w miejscowości nieopodal Berlina o 50 więcej. Czasu na podjęcie decyzji jest mało, a już 16 czerwca Polska rozegra pierwszy mecz Euro 2024 z Holandią na stadionie w Hamburgu.