Ponad rok minął od ostatniego meczu Jakuba Modera w barwach Brighton. Powodem tak długiej absencji jest bardzo ciężka kontuzja, a konkretnie zerwanie więzadła krzyżowego w kolanie. Mimo wszystko przerwa jest i tak zdecydowanie dłuższa niż bywa to zazwyczaj przy tego typu urazach. W tak zwany międzyczasie Moder musiał przejść jeszcze jedną operację, co jedynie wydłużyło proces wracania do zdrowia.
Mateusz Borek zaniepokojony Jakubem Moderem. Przerwa może przekreślić wiele planów?
Jest pewne, że reprezentant Polski w tym sezonie na boisku już się nie pojawi. Szkoleniowiec Brighton, Roberto de Zerbi zapowiedział, że możliwy powrót Modera nastąpi dopiero w przyszłym sezonie. Zaniepokojony tak długą przerwą piłkarza jest Mateusz Borek. - Wydaje mi się, że tego starego układu w Brighton, który kupował Modera, nie ma. Nie ma Grahama Pottera, teraz jest nowy trener, który ma swoje koncepcje i pewnie Kubę obserwuje. Niestety dla polskiej piłki i dla Modera, ta przerwa jest długa - powiedział dziennikarz w programie "Moc Futbolu" na Kanale Sportowym.
- My prognozowaliśmy kilkanaście miesięcy temu, że to może tyle trwać. Ta przerwa robi się niebezpiecznie długa u tak młodego zawodnika - dodał Borek. Dziennikarz uważa ponadto, że choć w Anglii na piłkę nożną wydawane są miliardy, opieka zdrowotna piłkarzy wciąż jest na niskim poziomie. - W Anglii są miliony, nawet miliardy funtów, ale rzeczy medyczne często w klubach kuleją - ocenił.
Listen on Spreaker.