Jakub Moder w 2021 i do połowy 2022 roku udowadniał, że niedługo może stać się jednym z najważniejszych punktów reprezentacji Polski. Pomocnik Brighton & Hove Albion świetnie radził sobie w Premier League, gdzie bardzo rzadko zasiadał na ławce rezerwowych, a gdy grał w koszulce z orzełkiem na piersi, często był chwalony za występy. Niestety wszelkie nadzieje związane z Moderem musiały zostać odłożone w czasie. Powodem tego była bardzo ciężka kontuzja, jakiej pomocnik angielskiego zespołu doznał w kwietniu ubiegłego roku.
Złe wieści o Moderze. Niekończący się koszmar zawodnika
Moder zerwał więzadło krzyżowe w kolanie i jego przerwa miała trwać co najmniej pół roku. A już niebawem minie rok od ostatniego meczu pomocnika. W trakcie leczenia okazało się, że potrzebny jest kolejny zabieg kolana, co jedynie wydłużyło przerwę. Ostatnio jednak pojawiły się już zdjęcia Modera, który powoli wraca do ćwiczeń. Wydawało się, że być może jeszcze w tym sezonie zobaczymy go na boisku. Nadzieje okazały się złudne.
Roberto De Zerbi, szkoleniowiec Brighton & Hove Albion cytowany przez dziennikarzy "The Argus" stwierdził, że nie ma żadnej pewności na występ Modera w najbliższych tygodniach. - Rozmawiałem z nim w czwartek. Czuje się lepiej. Obserwowałem na treningach, jak pracuje z trenerami od przygotowania fizycznego. Nie ma jednak żadnej gwarancji, że będzie w stanie zagrać w bieżącym sezonie, choć robi postępy - powiedział szkoleniowiec angielskiego klubu. Nie pozostaje nic innego, jak życzyć Moderowi szybkiego powrotu do zdrowia.