Kibice reprezentacji Polski w 2024 roku nie mieli łatwo. Podopieczni Michała Probierza po barażach zdołali wywalczyć awans na Euro 2024, ale po tym "sukcesie" było tylko gorzej. Biało-czerwoni pojechali na mistrzostwa Europy w Niemczech, gdzie walczyli o awans do fazy pucharowej z Holandią, Austrią oraz Francją. Niestety występ zakończył się porażką, a Polacy, jako jedna z pierwszych drużyn odpadła z tego prestiżowego turnieju.
W Lidze Narodów Polacy także nie pokazali się z dobrej strony, a po czterech porażkach, remisie oraz jednym zwycięstwie musieli pogodzić się ze spadkiem do dywizji B.
Wszyscy kibice liczą, że karta się odwróci, podczas zbliżających się eliminacji mistrzostw świata. Biało-czerwoni zmierzą się w grupie G z Maltą, Litwą, Finlandią i reprezentacją Hiszpanii lub Holandii (zostanie to rozstrzygnięte przez rozgrywki Ligi Narodów).
Cezary Kulesza wypowiedział się o sytuacji w kadrze. Szczere słowa prezesa PZPN
Cezary Kulesza w rozmowie z "TVP Sport" przyznał wprost, z jakim problemem zmaga się aktualnie reprezentacja Polski. - Michał Probierz dziś nie ma zbyt dużego wachlarza możliwości. Jeśli dziś patrzymy na naszą reprezentację, to tylko czterech kadrowiczów gra w klubach pełne 90 minut, pozostali w klubach nie grają, lub grają bardzo mało. Wiemy, że gdy piłkarz nie gra, to później ciężko odnaleźć mu się na boisku podczas meczu reprezentacyjnego - powiedział prezes PZPN.
- Chciałbym podkreślić, że każdy piłkarz w roku spędza około 300 dni w klubie. W reprezentacji podczas zgrupowania ten licznik dobija do około 20 dni. Michał Probierz nie jest w stanie wytrenować czy też włożyć w każdego z piłkarzy kondycję przez tak małą ilość czasu. To jest ciężki temat - podsumował Kulesza.