Sebastian Szymański po dobrych występach w Legii Warszawa w 2019 roku zdecydował się na zmianę barw klubowych. Przeszedł do Dynama Moskwa, gdzie radził sobie naprawdę dobrze i był jednym z wyróżniających się zawodników tego klubu. Notował sporo asyst, strzelał sporo goli i nie dziwne było, że nie kwapił się do kolejnego transferu.
Rosjanie manipulują w sprawie Szymańskiego. Prawdziwa ohyda
Ale sytuacja zmieniła się o sto osiemdziesiąt stopni wraz w wybuchem wojny na Ukrainie. Wówczas zaczęto mówić, że Polacy jak najszybciej powinni opuścić rosyjskie kluby. Uczynił tak choćby Grzegorz Krychowiak. Przyszłość pomocnika na razie nie jest znana. Inną decyzję podjął natomiast Maciej Rybus, który podpisał kontrakt ze Spartakiem Moskwa.
Piłkarzem Dynama Moskwa wciąż jest natomiast Szymański. Ale mnóstwo doniesień sugeruje, że w najbliższym okienku transferowym reprezentant Polski zmieni miejsce pobytu. Najwięcej mówi się o możliwych przenosinach do Hiszpanii. Zainteresowanie ma przejawiać m.in. Betis Sewilla. Sprawa powinna rozstrzygnąć się w najbliższych tygodniach.
Szymański pod lupą rosyjskich dziennikarzy
Na razie jednak Szymański przebywa na zasłużonym urlopie. Wszyscy zawodnicy, którzy występowali w meczach reprezentacyjnych na początku czerwca dostali od klubów nieco więcej czasu na odpoczynek. Dlatego też 23-letni piłkarz wciąż nie wrócił do Rosji. Ale media z tamtego kraju widzą to inaczej i jak to mają w zwyczaju, manipulują faktami.
- Polak nie chce wracać do Rosji ze względu na swoje poglądy polityczne. Należy zauważyć, że kilka europejskich klubów jest zainteresowanych jego usługami - można było przeczytać na portalu RB Sport. Nie jest to pierwszy raz, gdy Rosjanie widzą "prawdę" w zupełnie innym wymiarze niż inni.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.