„Działacze Bayernu Monachium nie będą odbierać telefonów od menedżera Lewandowskiego, Piniego Zahaviego, chyba że zaoferuje on kwotę wyższą niż 200 mln euro”- czytamy w „Sport Bildzie”.
Pytanie, czy znajdzie się ktoś, kto wyłoży tak wielką sumę. Lewandowski marzy o Realu Madryt, który jednak podobno już nie zamierza się o niego starać. Na placu boju pozostają Chelsea Londyn, Paris Saint-Germain oraz Manchester City. Ostatnio, według włoskiej prasy, do tego grona dołączył Juventus Turyn.
Informacje z niemieckich mediów brzmią sensacyjnie, ale wydaje się, że rzucona przez działaczy Bayernu kwota to raczej cena zaporowa. Mało prawdopodobne wydaje się, by ktoś zapłacił ponad 200 milionów euro za zawodnika, który w sierpniu skończy 30 lat.
Gdyby jednak faktycznie znalazł się chętny do wyłożenia takiej sumy za Lewandowskiego, Polak stałby się drugim najdroższym piłkarzem w historii. Pierwszy jest Neymar, za którego w ubiegłym roku PSG zapłaciło 222 miliony euro.
W ubiegłym tygodniu do przebywającego na zgrupowaniu kadry w Arłamowie na dwie godziny przylecieli śmigłowcem jego współpracownicy – Tomasz Zawiślak i Jerzy Kopiec. Nie ujawniono, o czym rozmawiali, ale dużą dozą pewności przypuszczać można, że głównym tematem był transfer. Co o tej sprawie mówi sam Lewandowski?
- Teraz skupiam się tylko i wyłącznie na reprezentacji. Zupełnie nie zajmuję się sprawami klubowymi – uciął gwiazdor mistrza Niemiec.
![Szwedzki obrońca zabawił się w snajpera. Ambitna Puszcza nie przerwała passy Pogoni [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-BmNu-eiHC-8oEW_linus-wahlqvist-300x250.jpg)
