O przebiegu meczu:
- Chorwaci nas zdominowali w środku pola - powiedział Robert Lewandowski w TVP Sport. - W pierwszej połowie mieli posiadanie piłki, ale tych sytuacji - poza strzałem z dystansu Luki Modricia - tak nie stwarzali. W drugiej połowie rozkręcili się jeszcze bardziej. Zaczęli atakować. Myślę, że ta bramka dodała im skrzydeł i później już tych sytuacji parę się pojawiło. My tak naprawdę jedną, dwoma akcjami próbowaliśmy odpowiedzieć. Pierwszy był strzał Nikoli Zalewskiego, potem moja poprzeczka. Było zdecydowanie za mało prób, zagrania do przodu, wrzutki czy nawet utrzymania się przez napastników. Po prostu zagrania do przodu, nie tylko rozegrania. Widać było, że Chorwaci byli na to nastawieni, że chcieli nas zamknąć, żebyśmy tymi krótkimi podaniami nie mogli wyjść. Próbowaliśmy, próbowaliśmy, ale zamiast czytać trochę grę i coś zmienić, próbować coś nowego, to dalej graliśmy to, co do końca nam nie wychodziło.
Mateusz Bogusz o debiucie w reprezentacji Polski. Tak podsumował współpracę z Robertem Lewandowskim
O tym, co nie funkcjonowało:
- Brakowało nam doskoku - tłumaczył kapitan w TVP Sport. - Zobaczyliśmy, że zespół chorwacki w środku pola dobrze operuje piłką, ma ten spokój. W drugiej połowie jeden błąd, padła bramka z rzutu wolnego i potem było troszkę łatwiej Chorwatom grać ofensywnie. Próbowaliśmy wychodzić z tą piłką. Czasami wyszliśmy, czasami brakowało zabrania się, co zespół chorwacki wielokrotnie ze środka pola zabierał piłkę i robił przewagę do przodu. U nas tego brakowało. Dlatego mieliśmy ciężko, żeby się przedostać pod bramkę przeciwnika.
O golu kapitana Chorwatów:
- Czasami z tej najbliższej pozycji jest najciężej strzelić - analizował Lewandowski w TVP Sport. - Modrić trafił idealnie. Może tam siły nie było, ale trafił idealnie. Łukasz Skorupski był zasłonięty. Nie spodziewał się, że tak uderzy. Z takiej odległości ciężko jest trafić piłkę. Ale tutaj wszystko zadziałało. Takie bramki też się traci albo strzela. To jest piłka nożna. To był mecz, który można analizować i poprawić te aspekty, które nie funkcjonowały. Na tle mocnego przeciwnika brakowało po prostu czasami tych elementów. Może mieliśmy założenia, ale w praktyce nie wyglądało to tak, jak powinno.
Piękna bitwa o polską bramkę. Kto będzie pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski?