Robert Lewandowski to od lat czołowa postać Bundesligi. Gwiazdą był już występując w Borussii Dortmund, ale na szczyt wszedł dopiero w Bayernie Monachium. To na Allianz Arena stał się jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Niektórzy nawet twierdzą, że na swojej pozycji nie ma sobie równych. Nic więc dziwnego, że klub, który chciałby go kupić, musiałby wyłożyć na stół grube miliony.
Specjalistyczny portal Transfermarkt.de co kilka miesięcy wycenia poszczególnych piłkarzy. I wartość "Lewego" nieustannie rośnie! W porównaniu do grudnia podskoczyła o 10 mln euro, bo obecnie Polak jest zdaniem serwisu wart 90 mln euro (wcześniej 80 mln euro). To plasuje go na czele najdroższych piłkarzy całej Bundesligi. Nad zajmującymi drugie miejsce w zestawieniu Jamesem Rodriguezem (Bayern Monachium) i Nabym Keitą (RB Lipsk) ma przewagę aż 25 mln euro. Co ciekawe z czołowej dziesiątki aż ośmiu zawodników to gracze Bawarczyków.
1. Robert Lewandowski (Bayern) - 90 milionów euro
2. James Rodriguez (Bayern) - 65
- Naby Keita (RB Lipsk) - 65
4. Thiago (Bayern) - 60
- Mats Hummels (Bayern) - 60
- Timo Werner (RB Lipsk) - 60
7. Joshua Kimmich (Bayern) - 55
- Thomas Mueller (Bayern) - 55
9. Kingsley Coman (Bayern) - 50
- David Alaba (Bayern) - 50
Lewandowski jest też oczywiście najdroższy, jeśli chodzi o polskich piłkarzy. Daleko za nim uplasowali się Piotr Zieliński, Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak czy Kamil Glik.
1. Robert Lewandowski (Bayern) - 90 milionów euro
2. Piotr Zieliński (Napoli) - 25
3. Wojciech Szczęsny (Juventus) - 20
- Kamil Glik (Monaco) - 20
- Grzegorz Krychowiak (WBA) - 20
6. Arkadiusz Milik (Napoli) - 18
7. Karol Linetty (Sampdoria) - 15
8. Bartosz Bereszyński (Sampdoria) - 8
9. Kamil Grosicki (Hull) - 7
- Łukasz Teodorczyk (Anderlecht) - 7
Co do samego Lewandowskiego, to imponujący jest też wzrost jego wartości w ostatnich latach. Do obecnych 90 milionów dochodził stopniowo. Podczas pierwszego notowania Transfermarkt.de, w którym został uwzględniony - w marcu 2008 roku, kiedy był jeszcze zawodnikiem Znicza Pruszków - wyceniano go zaledwie na 100 tys. euro. W tym samym roku, już po transferze do Lecha Poznań, kwota ta wynosiła 800 tys. euro. A tuż po przenosinach do Borussii Dortmund, czyli w lipcu 2010 roku, wartość wzrosła do 6 mln euro. W BVB stale notował wzrost i kiedy latem 2014 roku opuszczał Signal Iduna Park na rzecz Bayernu Monachium, jego szacowana cena wynosiła 50 mln euro. Gigantyczny skok zaliczył rok później, kiedy to w ciągu zaledwie kilku miesięcy wartość podskoczyła do 70 mln euro. A teraz wynosi 90 mln. I niewykluczone, że w kolejnym notowaniu jeszcze wzrośnie!
ZOBACZ: Piszczek wbił szpilkę Lewandowskiemu? "Nie przyjąłbym oferty Bayernu"