Sławomir Peszko

i

Autor: SE Sławomir Peszko

Ostra ocena!

Sławomir Peszko postanowił nie przebierać w słowach. Uderzył w znanego trenera, nie miał cienia litości!

2024-04-26 10:39

Sławomir Peszko zdecydował się na wyjątkowo mocne słowa. Były piłkarz reprezentacji Polski wziął udział w programie "Przesłuchanie", prowadzonym przez Mateusza Borka i powiedział o trenerze, który bardzo go denerował w trakcie kariery. Padły wyjątkowo mocne słowa!

Sławomir Peszko zdecydował się na wyjątkowo odważny i mocny wywiad. Były reprezentant Polski i eks-gracz takich klubów jak Lech Poznań, FC Koeln i Wolverhampton powiedział wprost o problemach, jakie spotkały go ze strony Piotra Stokowca, z którym spotkał się w Lechii Gdańsk. Peszko nie szczędził ostrych słów trenerowi.

Sławomir Peszko uderza w znanego trenera. Ostro o Piotrze Stokowcu

Peszko kilka razy podkreślał, że współpraca jego i Stokowca była daleka od wymarzonej. Teraz udzielił więcej szczegółów na ten temat.

- To jest męczenie piłkarza w pracy. O wszystko można się przypierdzielić. Nawet o to, że źle teraz trzymasz kubek, bo czemu nie trzymasz go za ucho? Każdego dnia mogłeś coś usłyszeć, że coś jest nie tak, mimo że robiłeś to najlepiej, jak mogłeś. Ja nie mogłem nigdy zrozumieć, czemu na przykład tak ciężko trenujemy - mówił Peszko w "Przesłuchaniu" na Kanale Sportowym.

Jak mówił Peszko, metody Stokowca nie przekładały się na późniejszą grę w lidze.

-  Nie widziałem przełożenia tego w lidze. Jeżeli ja bym widział, że im więcej i ciężej trenujesz, to się to przekłada, to ja mógłbym to robić. Nie ma problemu - mówił Peszko.

-  Kłamanie, oszukiwanie piłkarzy. Gadanie co innego do prezesa, co innego w szatni. Ja byłem bezpośredni. Dwa razy wypaliłem potężne kalibry do trenera Stokowca przy wszystkich i od tego zaczęła się taka wojna - wspomina były reprezentant Polski.

Jak powiedział Peszko, po dziś ma on bardzo duży żal do trenera i nie chce miec z nim nic współnego.

-  Nawet nie chcę, nie szukam, w ogóle się z nim nie widuję. Nawet jakbym się widział, to nie chcę, by do mnie podchodził. Ja do niego nie podejdę. Traktuję go, jakby go nie było dla mnie -  mówi Sławomir Peszko.

Sławomir Peszko broni Roberta Lewandowskiego! "Nie chodzi o naszą przyjaźń"

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze