Do pierwszego zgrupowania reprezentacji Polski pod wodzą Santosa zostały niecałe dwa tygodnie, a emocje związane z debiutanckimi powołaniami nowego selekcjonera narastają. Tym bardziej, że 68-latek nie omija Ekstraklasy i regularnie pojawia się na meczach polskich klubów. Także w europejskich pucharach, gdzie w dalszym ciągu walczy Lech Poznań. Santos na żywo oglądał zwycięstwo Kolejorza z Bodo/Glimt w 1/16 finału Ligi Konferencji Europy, ale dość niespodziewanie zrezygnował z wizyty w stolicy Wielkopolski podczas boju o ćwierćfinał z Djurgardens IF. Jego uznanie znalazło inne spotkanie, w którym może wystąpić potencjalny kadrowicz.
Zaskakująca decyzja Fernando Santosa. Kibice Lecha Poznań mogą być źli
Jak poinformował Sebastian Staszewski z portalu "Interia", Santos w czwartek pozostanie w Warszawie, by obejrzeć na stadionie Legii mecz Szachtar Donieck - Feyenoord. Starcie 1/8 finału Ligi Europy jest dla niego szczególnie atrakcyjne z powodu Sebastiana Szymańskiego, który w ostatni weekend wrócił do gry po kontuzji kolana i prawdopodobnie wystąpi też w czwartek. Portugalczyk pojawi się na tym meczu wraz z trenerem bramkarzy, Fernando Justino. Nie oznacza to jednak, że całkowicie pominął rywalizację Lecha.
W Poznaniu poczynania mistrzów Polski mają obserwować asystenci Santosa - Ricardo Santos oraz Joao Costa. To oni zobaczą na własne oczy większą liczbę potencjalnych kadrowiczów, ale wygląda na to, że Szymański ma być w reprezentacji Portugalczyka kluczową postacią. Może cieszyć to, że trener Feyenoordu chwalił polskiego pomocnika po rozegraniu 21 minut w sobotnim powrocie po kontuzji. Być może Arne Slot da 23-latkowi więcej czasu właśnie przeciwko Szachtarowi. Początek meczu Szachtar - Feyenoord 9 marca o godzinie 21:00.