Zbigniew Boniek w swojej bogatej piłkarskiej karierze widział chyba wszystko. Dlatego też nikogo już nie dziwi, gdy zabiera głos na tematy związane z polską reprezentacją lub piłką klubową. Tym bardziej, że przez lata piastowania funkcji prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej poznał całe środowisko od podszewki. Jego wypowiedzi, niezwykle pewne siebie dodajmy, wielokrotnie odbijały się głośnym echem w sieci. Tym razem jednak wszystko było na opak. To sama osoba Bońka znalazła się w centrum zainteresowania, a on sam zaskoczył internautów swoją... skromnością!
Archiwalne nagranie z meczu Bońka
Na Twitterze w trakcie mundialu w Katarze piłka nożna jest zdecydowanie dominującym tematem. Oprócz aktualnych newsów z obozu reprezentacji Polski, użytkownicy portalu społecznościowego chętnie wspominają występy byłych piłkarzy biało-czerwonych. Tak właśnie było w przypadku Bońka. Po Twitterze zaczęło krążyć jedno z nagrań telewizji "RAI", gdy grający na włoskich boiskach Boniek zabrał piłkę na własnej połowie i przebiegł z nią w zasadzie całe boisko, po czym dograł idealnie do partnera.
Niezwykła skromność Zbigniewa Bońka
Szczególnie młodsi kibice, którzy nie mieli okazji śledzić poczynań Zbigniewa Bońka za najlepszych czasów, przecierali oczy ze zdumienia. "To tak w ogóle się da?! To tak można?!" - mogli pytać siebie sami. Faktycznie - to była akcja-marzenie. Jednak sam zainteresowany zachował stoicki spokój. Gdy wielu zapewne spodziewało się kolejnych szpilek lub mocnych wypowiedzi, były prezes PZPN wypowiedział się w rzadko spotykanym stylu. "Bez przesady" - napisał ze skromnością w odpowiedzi na wpis, w którym można było przeczytać: "Ale co Boniek miał ciąg na bramkę, to głowa mała".