Tomasz Kłos

i

Autor: Cyfrasport Tomasz Kłos, były obrońca reprezentacji Polski

Rozmowa SE

Tomasz Kłos nie ma wątpliwości. Ten piłkarz powinien być w reprezentacji, duża osobowość i doświadczenie

2023-04-05 6:30

Kłos Tomasz przed meczami eliminacyjnymi z Czechami i Albanią był zdania, że w drużynie powinni znaleźć się Kamil Grosicki i Grzegorz Krychowiak. Po selekcjonerskim debiucie Fernando Santosa, 69-krotny reprezentant Polski podtrzymuje zdanie, twierdząc, że szczególnie na boisku w Pradze zabrakło ludzi z charakterem. - Tacy piłkarze sprawiają, że młodsi wspinają się też na wyżyny – mówi Super Expressowi Kłos.

Exclusive

Kamil Grosicki był zwiedziony brakiem powołania od Fernando Santosa, ale nie zamierza się poddawać:

Wciąż czuję się mocny, by pomóc kadrze

Kamil Grosicki (35 l.) błyszczy na boiskach ligowych popisując się niekonwencjonalnymi zagraniami, jak choćby rzutem karnym a’la Panenka w meczu z Lechem. Pobił swój rekord strzelonych goli w lidze w sezonie, ale nie doczekał się powołania do kadry .

- Byłem zwiedziony. Wydawało mi się, że wszystko robię grając w Pogoni, żeby dostać powołanie – mówi Super Expressowi „Grosik”.

Super Express: Mocno ubarwiłeś ostatnią kolejkę strzałem a’la Panenka. To chyba pierwszy twój karny strzelany w ten sposób w meczu o stawkę?

Kamil Grosicki: - Tak, ale byłem pewny tego co robię i brałem za to odpowiedzialność. Wiadomo, że ludzie inaczej reagują, jeśli piłkarz nie strzeli karnego uderzając w normalny sposób, a inaczej gdy daje podcinkę i bramkarz obroni, bo wówczas odbiór jest bardziej negatywny.

- Ten pierwszy raz strzelałeś specjalnie w meczu z Lechem, przed 40 tys. widownią?

- Na pewno w takim meczu to lepiej smakuje i...więcej o tym się mówi. Z całym szacunkiem dla innych klubów, ale gdybym zrobił to na mniejszym stadionie nie byłoby tyle szumu. To był idealny moment – pełny stadion, dużo emocji. Choć przyznam ci, że miałem zamiar to zrobić wcześniej, niedawno w meczu z Koroną w Szczecinie, ale karny był anulowany po decyzji VAR-u, no i wypadło na Lecha.

- Byłeś zawiedziony brakiem powołania do kadry na mecze z Czechami i Albanią?

- Byłem zwiedziony. Wiem, że jest nowy selekcjoner, ale nawet po ostatnich swoich występach w reprezentacji, gdy wchodziłem z ławki wydawało mi się, że wnosiłem coś pozytywnego do gry. Pod tym kątem myślałem o swojej roli w kadrze, żeby wejść w trudnych momentach i pociągnąć zespół, bo czuję się na tyle mocny. To były pierwsze powołania Fernando Santosa i myślę, że jeszcze nic straconego. Trzeba grać dobrze w lidze do końca sezonu i zobaczymy co się wydarzy w czerwcu, przy kolejnych powołaniach.

- Czyli wierzysz w powołanie?

- Wierzę. Robię wszystko, żeby być w jak najlepszej formie, i jeśli będę dobrze grał, robił liczby, to myślę, że ktoś to zauważy. Swoje decyzje będę podejmował po powołaniach czerwcu.

- Brzmi to jak możliwość ewentualnego pożegnania z kadrą…

- Na pewno brak powołania w czerwcu oddali mnie od niej. No bo jeśli będę w formie i strzelał bramki a powołania nie dostanę, to trzeba będzie pomyśleć co dalej. Czy to już nie czas na pożegnanie z kadrą?

- Co czułeś oglądając mecz z Czechami, gdy przegrywaliśmy 0:2 w trzeciej minucie?

- To był szok. Nie lubię oglądać meczów reprezentacji, gdy w niej nie gram. Oczywiście oglądam, ale są we mnie emocje gdy pomyślę, że niedawno w niej byłem, a teraz mnie nie ma. To ciężkie do oglądania. Kibicuję kolegom, ale trudno mi się wypowiadać o meczu, bo jestem wciąż czynnym piłkarzem.

- Wielu twierdzi, że zabrakło w tym meczu doświadczonych piłkarzy, jak choćby ciebie.

- To jest nowa reprezentacja, nowy trener, który ustala wszystko po swojemu. Po meczach łatwo mówić o wielu rzeczach. Ale nie wiemy, jakby to było, gdyby grali ci doświadczeni - Krychowiak czy Glik, i czy byłoby lepiej? Myślę, że każdy z tych co nie byli powołani, liczy na powrót do kadry, jeśli będzie grał dobrze w klubie.

- Jeden cel w tym sezonie już osiągnąłeś? Marzyłeś o 10 golach w lidze i już masz.

- To prawda. W Turcji, Anglii i Francji miałem po 9 strzelonych goli, podobnie jak w Pogoni w ubiegłem sezonie. Ta „9” już mnie trochę irytowała. Cieszę się, że ustrzeliłem dychę i teraz chcę jeszcze więcej.

- To masz kolejny cel, zdobycie króla strzelców Ekstraklasy. Rywale mimo, że klasyczni napastnicy daleko nie uciekli…

- Zobaczymy, nie myślę o tym. Bardziej o tym, żeby dobrze grać i drużyna wygrywała. Zostało jeszcze 8 kolejek i trzecie miejsce jest bardzo realne. Jeśli je zajmiemy to będzie wielki sukces i porównywalny do tego, jakbyśmy zdobyli mistrzostwo. Ten sezon po zmianie trenera jest naprawdę ciężki. W każdym z tych ośmiu meczów mam szansę na zdobycie kolejnych bramek, więc muszę być skoncentrowany. Wychodzi na to, że do kolejnego karnego też podejdę, choć bardziej cieszą mnie gole z gry a nie z karnych.

Rozmawiał Jerzy Chwałek

Cały wywiad czytaj na sport.se.pl

Sonda
Czy Kamil Grosicki powinien wrócić do reprezentacji?
Najnowsze